Śpi Kasieńka

Śpi Kasieńka,
śpi malutka
w swojej kolebusi.
Jak się wyśpi
i obudzi -
dostać mleczka musi.

Śpi Kasieńka,
śpi malutka -
już oczy przeciera...
W izbie nie ma
mamy, taty
i ci będzie teraz?

Płacze Kachna,
gorzko płacze -
łza za łezką płynie...
Zapomnieli,
zapomnieli
wszyscy o dziewczynie.

Wchodzi matuś
do izdebki -
patrzcie jaka zmiana!
Jak słoneczko
promienieje
Kasieńka kochana.

Czytaj dalej: Pączki drzew - Ludwik Wiszniewski