Gdy czasem Polcia co opowiada,
Potok słów leci z ust jej jak kaskada,
Raz brzmi donośnie, znów cicho szeleści,
Ale wyrazów trudno pojąć treści.
„Kochana Polciu, nikt ciebie nie goni,”
Rzecze raz panna Aurelja do niej.
„Na cóż się śpieszyć? mowa na to daną
Jest człowiekowi, by go rozumiano.”
Źródło: Trójlistek, 1881.