Na jeziorze Thune w Szwajcarii

Szklane jeziora fale rączy statek porze —
Tłum podróżnych podziwia te niebios lazury,
Te brzegi szmaragdowe i te srebrne góry;
I powtórny ich obraz odbity w jeziorze!

 Włoch wziął papier — rysuje pejzaż na tym wzorze:
Anglik czyta w Handbuku opis tej natury —
Francuz wychwala głośno ląd, wody, ich chmury,
Szwajcar prawi o nowym Vorrortu wyborze.

 Polak stał zadumany i patrzał milczący
Na tych skarbów przyrody widok czarujący,
I z oczu mu spłynęła cicha łza wzruszenia!

 O! byłby to hymn hymnów, godny brzmieć na chwałę
Temu, co stworzył ludziom cuda tak wspaniałe,
Gdyby tej łzy uczucia mogły zlać się w pienia!

Czytaj dalej: Zima - Konstanty Gaszyński