Zegary biją, zegary biją
Sprzęty w pokojach mrokiem się kryją,
Żyć zaczynają stare obrazy,
Zegar wybija głucho swe razy...
Pająk gdzieś w górze sieć srebrną tka,
Biją zegary: raz-dwa, raz-dwa...
Kredens coś szepce, skrzypi stół stary,
Biją zegary, biją zegary...
Zegary biją, zegary biją,
Przedziwnem życiem pokoje żyją:
Po kątach ciemne pełzają cienie,
W rozwiewnej szacie idzie wspomnienie,
I upust daje skrywanym łzom...
Dzwonią zegary: bim-bum, bim-bom!
Siadł pod kotarą mój smutek szary,
Biją zegary, biją zegary...
Zegary biją, zegary biją,
Miałem dziewczynę, zabrali mi ją...
Stary stół zcicha subtelnie wzdycha,
Czarne pianino przesmutnie kicha...
Mrok coraz gęstszy... Korowód dam
Wyszedł z masywnych złoconych ram...
Smutek mój szary łka z pod kotary...
...Biją zegary, biją zegary...
Roch Pekiński
Źródło: Nowy Kurier Łódzki, r. 1915, nr 277.