Śnieg pada...pada bezgłośnie...
Patrz- -śnieg...
Na duszę dziewczęcą Twoją
całunem legł...
Bielutko. Cicho. Szczęśliwie.
Śnieg- - patrz...
Bezgłośnie ozwie się w duszy
serdeczny płacz...
A wtedy zagraj przesmętnie
„Valse triste”...
Śnieg pada... pada... Już kończę
mój dziwny list.
Z tomiku Siódma jesień (1922)
Opublikowano w: Czyhanie na Boga