List do pewnej paryżanki

Autor:

Chętnie bym z Panią pochodził
Po wiosennym Panamie,
Odrodziłby mnie, odmłodził
Pierwszy paryski kamień.

Chętnie bym z Panią postał
Przy byle wystawie modnej,
Szczęśliwy, że mi los dał
Znów stać na nogach swobodnie.

Chętnie bym z Panią posiedział
Gdzieś w knajpce na bulmiszku,
Wypiłbym kilka kieliszków…
Czego? Już ja bym wiedział.

Chętnie bym z Panią pojeździł
Po elizejskich szampach,
Wieczorem, gdy się gwieździ
Złoty niebiański szampan.

I chętnie bym z Panią poleżał
Po dniu tak pięknie spędzonym
(Niech Pani zapyta się męża,
A ja się dowiem u żony).

Czytaj dalej: Portret kobiecy - Wisława Szymborska