Pogrzeb marszałka Focha

W reqiem dzwonów żałobnych, dzwonów z Notre-Dame
Marna, Izera, Somma, Verdun
w milczeniu śmierci u wiecznych bram
o wielki Synu Francji, pozdrawiają Cię -
Marna, Verdun

Sztandarem trójkolorowym jak płaszczem żołnierskim
przykrytą trumnę dźwignięto pod Triumfalny Łuk:
nad snem Jego śmiertelnym, nad snem bohaterskim
czuwał Żołnierz Nieznany i Nieznany Bóg.

Na lawecie armatniej, w naciszeniu świata
płynie, nad serca wzniesiony jak złota monstrancja,
twój wódz zwycięski, co się z sławą na wieki pobratał
Francjo, o Francjo!

Niosą trzy marszałkowskie za trumną buławy
a polska mu buława nie była poślednią:
lśniła na polach bitew jako piorun sławy
z pod Kłuszyna, Kircholmu, Chocima i Wiednia!

Grzmią salwy armat, gromkie jak Marna i Verdun!
Pod niebem szumią w wichrze skrzydła samolotów;
nad sławą twego Syna, nad Jego sercem lwiem
krążą - o wielka Francjo - twoje orły złote.

Drżą we łzach Jego słowa na kartach historji:
,,Zwycięscy... bohaterzy... w największej bitwie świata...
w bitwie o wolność świata... sztandary wasze w glorji...
w nieśmiertelnej glorji!"

W reqiem dzwonów żałobnych, dzwonów z Notre-Dame
Marna, Izera, Som-ma, Ver-dun
w milczeniu śmierci u wiecznych bram
o wielki synu Francji, pozdrawiają Cię -
Marna, Verdun

Panie Marszałku! słyszysz: wiktorji sztandary
nad Twą trumną łopocą - to Marsyljanki zew!
ten krzyk o wolność świata, który zdławił cary,
wiejąc jako zwycięstwo, jako bunt i gniew!

To ojczyzna Cię żegna żałobna a dumna,
bo na wieki zostaje jej niezłomnym szańcem
Twa trumna!
To Francja Cię żegna, Twoja Francja!

Słyszysz ten wicher z płomieni i krwi,
co serce świata w szponach w słońce rwie:
,,Allons enfants de la patrie,
le jour de gloire est arrive!"

Czytaj dalej: Dni jesienne - Józef Gałuszka