Zawody narciarskie

Śnieg za­sy­pał zie­mię całą,
Okrył ja pie­rzyn­ką mięk­ka.
Hej­że, chłop­cy, na­przód, śmia­ło,
Hej­że, na mróz marsz bez lęku!

My się mro­zu nie bo­imy,
Cho­ciaż z mro­zem to nie żar­ty.
Lecz się do­brze uzbro­imy,
Każ­dy do nóg przy­pnie nar­ty.

Wiel­kie będą dziś za­wo­dy,
Toż to rzecz nie byle jaka!
Mistrz nar­ciar­ski miast na­gro­dy
Do­sta­nie me­dal z bu­ra­ka!

Sta­sio żywo z miej­sca ru­sza
Za nim Ka­zio mknie bez stra­chu.
„Nie zgub, Ka­ziu, ka­pe­lu­sza!“
„Trzy­maj­że się moc­no, Sta­chu!“

Do­bre rady nie po­mo­gą,
Nie po­mo­że ostrze­że­nie.
Staś, choć rów­ną pę­dził dro­gą,
Siadł i tro­chę stłukł sie­dze­nie.

Ten wy­pa­dek, to nic złe­go,
Tego chłop­cy się nie boją,
Czap­ka się od­naj­dzie w śnie­gu,
A si­nia­ki wnet się zgo­ją!

Czy­taj da­lej: Zima – Maria Konopnicka