Do Piotra

Widziałem wczora, Piotrze, twoję panią,
I wierę, nie wiem, czemu twarz jéj ganią,
A widzę, miała bogów chętnych sobie,
Że wyrazili gładkość w jéj osobie

Tak, że gdyby mi nieba tak sprzyjały,
Żeby mi takie trzy żony wraz dały,
Pewniebym nieba nie chcąc zostać dłużnym
Oddał dwie dyabłu, a trzecią wodużnyni.

Czytaj dalej: Do trupa - Jan Andrzej Morsztyn