Amor okrutne czasem stroi żarty,
Głosem Syreny, urokiem Astarty
Tak cię w zasadzkę wprowadzi zdradziecko,
Na nic nie baczne to niesforne dziecko;
Choć wie, że za to płacisz krwią i łzami,
Tak duszę twoją oduźy, omami,
Tak oczaruje twoją istność całą,
Że nawet nie wiesz, co się z tobą stało.
Choć mu przystępu zabraniasz surowo,
Wetkwi ci w serce strzałkę brylantową,
Od której końca z tęczowych promieni,
Cienka niteczka wije się i mieni.
On jej nie puszcza, dręcząc cię bezkarnie
Najsroższe tobie zadaje męczarnie.
Za serce ciebie przez bólów otchłanie,
Przez szczyty cierpień wlecze niezbłaganie,
Przez czeluść piekieł i przez gwiazd kobierce,
Aż z życiem wydrze ci zbolałe serce!
Źródło: Sygnały, r. 1934, nr 10 i 11.