Treny żałosne - Tren VII

Nielutościwa śmierć jej żywot wzięła,
Ale i mego żywota ujęła.
Ciężki to na mnie raz, głęboka rana,
Która jest sercu mojemu zadana!
Żadna niepamięć, żaden jej nie zgoi
Czas, nigdy się w tym żalu nie ukoi;
Ten go tak suszy i tak mu dogrzewa,
Że choć się hojnym łez deszczem zalewa,
Choć mu się prawie przez gwałt odyjmuje,
Choć w nim ten pożar gasić usiłuje,
Nie mając jednak folgi i godziny,
Już z niego dotąd popiół i perzyny.

Czytaj dalej: Światowa rozkosz - Hieronim Morsztyn