Pierwsze wiosny podmuchy
Pieszczą ziemię zmarzniętą,
Jakieś gody się czynią,
Jakieś czyni się święto.
Świat się robi podobny
Do kwietnego kielicha.
Nocą w całej naturze
Coś się czai i wzdycha.
Słyszę głosy tajemne,
Słyszę duchów potyczkę,
Dziś znalazłem na polu
Pierwszą białą śnieżyczkę.
Zanim kwiaty wiosenne
Swe kielichy rozwiną,
Ten najpierwszy kwiatuszek
Składam tobie dziewczyno.
Na twej piersi dziewczęcej
Złóż ten szczęścia zadatek,
Gdy zobaczy ich białość,
Niech zawstydzi się kwiatek.
I zatruty potęgą
Królewskości i czaru
Niech rozpłacze się rosą
I uwiędnie od żaru.
Źródło: Erotyki, Henryk Zbierzchowski, 1923.