O czem ci pisać mam Przejasna Pani
Pyta dziś ciebie moja zwrotka śpiewna?
Czy mam ci kwiaty siać w pokornej dani
Tobie, coś białym kwiatom jest pokrewna,
Czy gwiazdy nocnej ukraść mam otchłani,
Kiedyś ty sama złotych gwiazd królewna?
Myślę i serca trwożne tłumię bicie.
Za jeden uśmiech twój oddałbym życie.
Więc śmiej się! rozchyl słodkich ust korale,
Gwiazdami oczu w duszy rzucaj czary.
Raz jeden zechciej żyć młodo, zuchwale,
Rozpłomień serca zagaszone żary,
Boś nie stworzona na smutki i żale
I na ten żywot przyziemny i szary,
Jeno na jakieś przeogromne szczęście,
Które przychodzi w złotych skrzydeł chrzęście!
Bo wiem, że kiedyś ta chwila przybędzie,
Która twe serce uśpione odrodzi.
Na srebrnych falach, w wichru młodym pędzie,
Wśród tonów pieśni i kwiatów powodzi
Przywiozą tobie dwa białe łabędzie
Rycerza-dziwo w pozłacanej łodzi,
Co wzrokiem w Twoje uderzy źrenice
I w zimnem sercu wskrzesi błyskawice!
Ty Złotogłówko! Ty Panienko słodka!
Ty Białonóżko! daruj słów zuchwałość,
Lecz już się żegna z Tobą moja zwrotka
I duszę zwykła chwyta skamieniałość,
Szczęśliwy, komu Ty będziesz pieszczotka
I komu oddasz duszy swojej białość;
I komu pierwsza zarzucisz na szyję
Wśród pocałunków białych rąk lilije.
Źródło: Erotyki, Henryk Zbierzchowski, 1923.