*** (Pożegnałem was latem, ludzie walni)

Autor:
Tłumaczenie: Władysław Orkan

Pożegnałem was latem, ludzie walni,
I znowu zimą nas przypadek sprzągł;
Wtedy byliście zaiste upalni,
Dziś wieje od was chłodny ciąg.

Znów was pożegnam, a gdy wrócę (oby!),
Już was odejdzie i upał, i chłód — —
W śnie będę kroczył ponad wasze groby
Tam — gdzie lśnią słońca i wieczny lśni lód.

Czytaj dalej: Do mojej matki - Heinrich Heine