Dziewczę z różanymi usty,
Z okiem, co tak słodko lśni,
Twój obraz, luba dzieweczko,
Zawsze przed mym okiem tkwi.
Teraz tak długie wieczory;
Jakżebym chciał z tobą być,
Z tobą siedzieć i snuć z tobą
Ponętnej gawędki nić,
Do twej, drobnej, białej rączki
Przyciskać usta i skroń,
I łzami mymi oplatać
Twoją, drobną, białą dłoń.