Wprzód, niźli tańczyć na tych, którzy
W koło was najotwarciej,
Gdy słów ich wstyd nie karci,
Z ulicy płacz zawodzą duży:
Że już nie wytrzymają dłużej,
Gdy są i głodni, i obdarci,
Niech pójdzie zwiedzić stopa wasza
Tych, co nie przyjdą do was sami -
Swój ból, którego wrzask nie plami;
I biedę, którą wstyd okrasza;
W podziemia kryjąc i w poddasza -
A są pod wami, i - nad wami.