Ktokolwiekbądź jagodę winną ssał,
Ten zna jej osobną tajemnicę:
Że należy, ażeby się płyn lał
We formy odpowiedniej szklenicę.
Wino jedno chce mieć heleński kask,
A drugie tulipan kryształowy,
Inne straciłoby wonność i blask,
Gdybyś nie lał jego w dziób orłowy.
A i te jest, którego pierwiastek
Tak wielce balsamiczny i cenny,
Że winnoby lane być w naparstek
Penelopy jakiej, napół sennej...
Forma tu nieledwie treść zaręcza;
Jednakowoż dość rzadki jest, który,
Skoro wypróżnił kielich, zawdzięcza,
Że nie zmienił mu wina natury.
Dlategoto ja zdrowie piję tych,
Z których rzadki o sobie pamięta...
Czyjekolwiek są perły, nić jest ich:
Toast komitetu i prezydenta!