Jak nasze polskie dziewice,
Niema w całym świecie,
Takie piękne, krasnolice,
Jak na wiosnę kwiecie.
Oczka modre, jak bławatki,
Lub czarne, ogniste,
Liczka jak różowe kwiatki,
Jak lilie czyste.
A usteczka jak karminy,
Ząbki perełeczki,
O bo polskie te dziewczyny
Istne aniołeczki!
Ponad główką włoski płowe,
Warkoczkami zwite,
W nich wstążeczki kolorowe
Jedwabisto-lite.
Gdy się modli, to tak cudna,
Że aż serce bije,
Kochająca, nie obłudna,
Bo kochaniem żyje.
Jak zanuci, to tak śpiewnie,
Jak słowik w gaiku,
To wesoło, to znów rzewnie,
O lubym chłopczyku.
Jak pokocha, nie przestanie
Już kochać chłopczyny,
Taka miłość i kochanie
U polskiej dziewczyny.
Jak da buzi, to miłośnie,
Że oczarowanie...
Słodko w ustach i rozkosznie
Sto lat pozostanie.
Nie pochlebiam wam dziewczęta,
Pochlebstwem się brzydzę,
Żeście piękne, prawda święta,
Toć czuję i widzę.