Żywot wasz w kopalniach Sybiru
Niech płynie cierpliwy a dumny
Nie skruszą się marzeń kolumny,
Nie zginie bolesny wasz trud.
Nadzieja — nieszczęścia siostrzyca
Zawita do mrocznych podziemi,
I życie się wasze odmieni,
Nadejdzie, nadejdzie czas!
Przyjaźń i miłość do was spłyną
Mimo pomrokę i zapory,
Jak w wasze katorżne nory
Spływa mój wolny głos.
Więzienia runą, okowy opadną,
I wolność w radości zorzy
Hołd powitalny wam złoży
A bracia oddadzą wam miecz.
***
Przekład z roku 1911 podpisany jako J. B.