Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nie potrzebuję barometrów
zaokiennych celsjuszów
ani wsłuchiwania się
w meteo komunikaty
by wiedzieć że masz tam
odpowiednie temperatury
i słońce

zwiastunami pogorszenia
pogody jest zazwyczaj
wzrostowa tendencja rozmów
przychodzących
i moja zapełniona skrzynka

w końcu jestem twoją dziewczyną
na niepogodę

Opublikowano

tak pokojarzyło mi się ze starą piosenką;
śpiewano dawno temu o dziewczynie na niepogodę:)))
"pobudzone ptaki - bez bardziej:)) wyrównają się wersy, ale
to moje "widzimisię" po pierwszym czytaniu; ale przyznaję, że
temat mi się podoba i niech tak zostanie:)))
Pozdrawiam:))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



ciekawy wiersz. Chociaż niezbyt przemówił do mnie to jedank koncówka dosyc interesująca.
jak dla mnie kluczem dio odbioru jest tenwers: bardziej pobudzone ptaki
w klatce ->ale to moje zdanie.

puetna - dosyć dobra, tylko taka nieuderzająca - może taka ma być - zastanawiam się czy wyostrzenie nie pomogoby jej, chociażi teraz zła niejest.

pozdr.
Opublikowano

Beenie
tylko nie złość się, bo wiem, że raczej nie jesteś skłonna do zbytnich zmian
ale wg mnie to mniej więcej tak:

nie potrzebuję barometrów
zaokiennych celsjuszów
wsłuchiwania się w tvmeteo
by wiedzieć że masz tam swoje słońce

zwiastunami pogorszenia pogody
zazwyczaj pobudzone ptaki
w klatce
większa ilość telefonów
przychodzących
i zapełniona skrzynka

w końcu jestem twoją dziewczyną
na niepogodę

Opublikowano

zastanawia mnie pierwsza strofa, która moim zdanie wydaje się być kluczową w kontekście odczytania całego tekstu. myślę, że podmiot liryczny zwraca się do osoby, którą darzy uczuciami. ta jednak nie odwzajemnia ich, a na pewno nie w takim stopniu, jak podmiot liryczny /czego dowodem może być pointa/.

idąc tym tropem czyli - osoba ważna dla peela, zwraca się doń, kiedy ma problemy. kiedy jednak jest wszystko w porządku, woli nie utrzymywać z nim kontaktów na taką skalę, jak przy pogorszeniu samopoczucia /czy coś w ten deseń/.

można powiedzieć, że w pewien sposób są przyjaciółmi, a do bliższego kontaktu dochodzi podczas sytuacji mniej więcej opisanych przeze mnie wyżej. wobec tego podmiot liryczny może czuć się zagubiony, niepewny. w każdym bądź razie trwa w uczuciu z nadziejami na zmianę. oczywiście nie mogę mieć pewności co do trafność /o ile w ogóle zachodzi ona w jakimkolwiek procencie/ co do mojej interpretacji, jednakowoż tak, jak czytam, wiersz do mnie przemawia. smutna tematyka.

pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jest dobrze, wszystko idzie po mojej myśli, koledzy mnie podziwiają, dziewczyny się uśmiechają i w pracy wszystko sie układa, zamówienia są i pieniądze też, jest z kim iść na piwo - więc czego mi bardziej potrzeba? Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem... Na co mi ona? Żeby przeszkadzała, marudziła, a do tego coś chciała i gderała bez przerwy??? "Zawsze niech będzie słońce" - chciałoby się zaśpiewać, baaa, wino, kobiety i spiew... :)

Ale przecież nie zawsze tak jest, jak by się chciało, palnąłem głupstwo i dali po premii, kumpel na mnie zły, bo zamówienie przeszło koło nosa, nawet piwo, to jakiś sikacz ostatnio.
Dobrze ze ona jest, zadzwonię... nie odbiera, a to był już szósty SMS, trzy razy się nagrałem, nie chce, czy bateria siadła??? Ale na email to chyba odpowie, chyba, że komp wyłączony... Może wpadnę na chwilę... za drzwiami tylko te cholerne papugi odpowiadają na dzwonek, a niech je szlag, jak wrzeszczą...

hehehe Beenie, pozwoliłem sobie pogadać sam do siebie. Bo mnie naszło. Przecież nie o pogodę za oknem chodzi. To co w nas siedzi, sama świadomość tego, że ktoś jest - jest o wiele cenniejsza od pogody na zewnątrz. A czasem wystarczy jedno słowo, tylko jedno...
Głowa do góry, Beenie, głowa do góry...

Pozdrawiam Piast
Opublikowano

Marusia aganiok
Chociaż znam wiele starych piosenek, tej o której wspomniałaś, akurat nie dane mi było poznać. Będę czujna, może wpadnie kiedyś w ucho :)
To fakt, postrzępione są brzegi tej mojej dzianiny, ale tylko w wierszach rymowanych udaje mi się zachować w miarę równą formę. Podziwiam twórców bieli, u których tak równiutko, i zastanawia mnie, jak oni to robią, zdolniachy.
Pomyślę nad Twoją propozycją.

Katarzyna Leoniewska
Dobry tytuł jest jak przynęta na rybę, niestety u mnie z tym zawsze problemy, kiepski ze mnie wędkarz ;))) Ale cieszy mnie, że zechciałaś przeczytać, i że mimo wszystko podoba się.

Adolf
Wiem, Adolfie, że ciachnięcie ostrą puentą to ekstra sprawa, ale co z tego jak one chcą być tylko w cudzych wierszach ;))) Próbuję im umościć gniazdo w swoich, ale nie zawsze chcą przyfrunąć. Nie tracę nadziei, czekam. Fajnie, że zawitałeś u mnie.

Dzie wuszka
Wiesz co, Dzie wuszko, ostatnio coś ptaki się na mnie uwzięły, i jak na ironię, wszędzie tam gdzie one, tam jakieś zawirowania, zaćmienia się mnie czepiają. Otworzyłam im klatkę, niech sobie lecą opierzeńce :)

Tali Maciej
Czyli krótko mówiąc - haft pętelkowy ;)
Ale co tam, nie ma to jak zgoda, ona zawsze coś zbuduje :)

Egzegeta
No co ty, Egzegeto, jak mogłabym się złościć na kogoś, komu zechciało się przeczytać i jeszcze coś napisać. Wręcz odwrotnie, bardzo się cieszę, analizuję propozycje i nieraz zmieniałam pod twoje życzliwe dyktando. A że czasami się podroczę, to już inna sprawa ;)))

A.Mroziński
Czyli tak pół na pół – dobre i to Arku :)))

Mr.Suicide
Z przyjemnością czytam Twoje komentarze pod wierszami i nie ukrywam, że bardzo ucieszyła mnie Twoja wizyta pod moim. Masz niezwykły dar rozszyfrowywania tekstów - udało Ci się zrobić to również powyżej – sygnalizujesz autorowi, że tekst przeczytałeś uważnie i w bardzo czytelny sposób przekazujesz swoje odczucia. Takie komentarze są najcenniejsze i najbardziej cieszą. Bardzo ważne jest również to, że szanujesz ludzi – cenna zaleta. Dziękuję.

Piast
Fajnie pogadałeś, Piaściku. Podarowałeś mi taką małą scenkę z życia wziętą, i aż się uśmiechnęłam czytając, a przy rozwrzeszczanej papudze, to już od ucha do ucha. Powinieneś pisać opowiadania :)
Nie jest tak źle, głowa co chwilę w górze, bo przecież ptaki przylatują – wiosna psze Pana ;)))

Stefan Rewiński
Dla mi tym bardziej ;)))

Pansy
Ty mnie też mile zaskoczyłaś swoim u mnie byciem :)))

Zak Stanisława
Nasze życie, Stanko, to nieustanne meteo zmiany ;)
Odcmokowuje :)))

In
A to ci niespodzianka :)


Nie myślałam, że będę miała tyle gości, niektórych z Was w ogóle się nie spodziewałam, a więc jest mi tym bardziej miło. Dziękuję za komentarze, uwagi i propozycje. Dużo się od Was uczę.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich :)))

Opublikowano

Piast
Fajnie pogadałeś, Piaściku. Podarowałeś mi taką małą scenkę z życia wziętą, i aż się uśmiechnęłam czytając, a przy rozwrzeszczanej papudze, to już od ucha do ucha. Powinieneś pisać opowiadania :)
Nie jest tak źle, głowa co chwilę w górze, bo przecież ptaki przylatują – wiosna psze Pana ;)))

Dawno mówiłam Piastowi, że ma talent, a on sie obija i dar Boży marnuje. Popraw się Piast. Do miłego ...

Opublikowano

Dzie wuszka
Tak, ptaki najlepiej czują się na wolności. Ty, jako pani od przyrody, wiesz o tym najlepiej, dlatego posłuchałam ;)
Ale u nas cudna wiosna, pozdrawiam słonecznie :)))

Ewa Jaworowska
Tak Ewo masz rację, marnowanie talentu to grzech. Popraw się Piaście!
Pozdrówka :)

Baba Izba
Baba już zdrowsza - miło widzieć - i mam nadzieję, że podobanie zostało stwierdzone już po przepędzeniu choroby ;)))
Zdrowotności życzę Babie i odściskowuję :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nareszcie zgoda na ekshumacje... Choć czasu upłynęło tak wiele... Bolały wspomnienia w cichy szloch przyobleczone, Padało nocami tysiące łez…   Zgoda niepełna... częściowa... Wciąż więzną w gardle niewykrzyczane słowa... O bólu który w kresowych rodzinach, Tlił się przez kolejne pokolenia...   A przecież każdy człowiek, Zasługuje na godny pochówek, By migocący znicza płomień, Cichym dla niego był hołdem,   By kamienny nagrobek, Wiernie pamięci o nim strzegł, Imię i nazwisko na nim wyryte, Milczącym pozostało świadectwem…   Nareszcie godny pogrzeb… Polaków zgładzonych przed laty okrutnie, Przez w ludzkich skórach kryjące się bestie, Pogardą i nienawiścią nocami upojone…   Tamtej strasznej nocy w Puźnikach, Ciągnąca się noc całą mordów orgia, Dziesiątki bezbronnych ofiar przyniosła, Zebrała śmierć okrutne swe żniwa.   Bohaterska polskiej samoobrony postawa, Chaotyczna desperacka wymiana ognia, Niewiele pomogła i na niewiele się zdała, Gdy z kilku stron zmasowany nastąpił atak.   Spod bezlitosnych siekier ciosów Banderowskich zwyrodnialców i okrutników, Do uciekających z karabinów strzałów, Pozostał tylko wypełniony zwłokami rów…   Po tak długim czasie, Nikczemnego tłumienia prawdy bolesnej, Przyodziewania jej w kłamstwa łachmany podłe, Tuszowania przez propagandę,   Dziesiątki lat zwodzenia, Kluczenia w międzynarodowych relacjach, Podłych prób o ludobójstwie prawdy ukrywania Oddalały żądanych ekshumacji czas…   By w cieniu kolejnej wojny, Niechętnie padły wymuszone zgody, By pozwolono pomordowanych uczcić, Na polskich kresach w obrządku katolickim,   By z ust polskich księży, W cieniu tamtych zbrodni straszliwych, Padły słowa o Życiu Wiecznym, By złożono trumny do poświęconej ziemi…   Choć niewysłowionych cierpień ogrom, Milionów Polaków na kresach dotknął, Czapkując radosnym z dzieciństwa chwilom, Otulili czule swe wspomnienia pamięcią.   I gdy snem znużone przymkną się powieki, Wspomnieniami w blasku księżyca otuleni, Pielgrzymują nocami do sanktuariów kresowych, Starzy zza Buga przesiedleńcy.   A gdy niejednej księżycowej nocy, Starzy siwowłosy kresowiacy, Modlą się za swych przodków i bliskich, My także za nich się pomódlmy…   Za pomordowanych w Puźnikach, Za zgładzonych we wszystkich częściach Wołynia, Niech popłynie i nasza cicha modlitwa, Przyobleczona w piękne polskiego języka słowa…   - Wiersz poświęcony pamięci Polaków pomordowanych w Puźnikach w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez sotnie z kurenia Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA) Petra Chamczuka „Bystrego”.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

           
    • Jar na głaz; a tu ile może jeżom Eliuta - załga raj.  
    • Mat Ina - żet, ale że ty zbiorom, i moro bzy - też Ela, też Ani tam.    
    • Gór udar; rad ucięto w kwotę, i cuda - radu róg.  
    • @Migrena Najserdeczniej Dziękuję!... Z całego serca!... Pozdrawiam!   @violetta I słusznie!... Pozdrawiam!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...