Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zainspirowany poczytałem w Googlach i znalazłem parę książek pod tym, czy podobnym tytułem.  Pierwsze skojarzenie to Czarnobyl, gdzie to tak wygląda, bo widziałem film, a w pamięci jest pewnie, jak piszesz. 

Pozdrawiam serdecznie. 

Opublikowano

@Berenika97

To wiersz o miejscu pamięci, które nie chce już mówić, ale nadal przechowuje ślady istnienia. Widmo miasta, jako metafora wygaśniętej tożsamości. Proces ten nieustannie zachodzi unieważniając porządek świata, bo choć architektura miasta wydaje się geometrycznie spójna, to jest jednocześnie tłem dla chaosu zacierającego znaczenia. Pozostają pytania, a nie ma już odpowiedzi. Pozostaje ciche requiem.

Opublikowano

@Berenika97  piękny wiersz, wzruszający, we mnie też jest, jak miłość,

co zwycięża śmierć.  Tam wszyscy trafią, a my ich odwiedzamy- a ich nie ma tam na

cmentarzu. Ich nie ma- są w Niebie.

 

Mieszkańcy są na delegacji

w poprzednim życiu.
Zostawili herbatę, która nie stygnie

lecz gęstnieje

i książki otwarte na stronie,

gdzie bohater miał zrozumieć -

lecz zdanie urwało się jak tętno.

 

 

"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego."

(ks. Jan Twardowski)

 

Opublikowano

@Marek.zak1Bardzo dziękuję!  Czarnobyl to rzeczywiście mocny punkt odniesienia dla tego rodzaju obrazów. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie! 

@huzarc Dziękuję za ten piękny, głęboki komentarz. To "ciche requiem" – tak, właśnie to.

@Annna2 Dziękuję za ten piękny komentarz i za przywołanie słów księdza Twardowskiego. Twoje słowa o tym, że "ich nie ma na cmentarzu, są w Niebie" to właśnie ta nadzieja, która pozwala pisać o nieobecności bez rozpaczy. Serdecznie pozdrawiam.

Opublikowano

@Berenika97

 

 

piękny, głęboko poruszający tekst !

 

to „Miasto we mnie” jest mistrzowsko zarysowaną czystą metaforą wewnętrznego stanu emocjonalnego i izolacji, a nie geograficzną lokalizacją.

 

Nika,  potrafisz w niezwykle zmysłowy i precyzyjny sposób oddać paraliż, beznadzieję i „znużenie grawitacji”, czyniąc czytelnika ostatnim lokatorem tej przygnębiającej, zastygłej przestrzeni.

 

 zrozumienie, że drogi zawsze prowadzą „do środka ciszy”, jest tu kluczowe.

 

 

świetny wiersz !!!

jestem pod wielkim wrażeniem !!!

 

pozdrawiam Nika :)

 

 

Opublikowano

@Migrena

Dziękuję z całego serca za ten wspaniały komentarz! To, że dostrzegłeś "czystą metaforę wewnętrznego stanu", a nie tylko geografię – to największy komplement, jaki mógł dostać ten wiersz. I te Twoje spostrzeżenia o "paraliżu", "znużeniu grawitacji", o drogach prowadzących "do środka ciszy" – czuję, że naprawdę wczytałeś się w każde słowo. Takie komentarze są dowodem, że poezja żyje w dialogu. Jestem wzruszona i wdzięczna. :)


 

Opublikowano

@Berenika97

...

 

nagle pojawia się jasność 

miało już jej nie być 

miasto jeszcze przestraszone 

 

zamyka oczy 

tak trwa długi czas 

boi się je otworzyć i nie wierzy 

 

czyżby 

tuli się do siebie 

zaciskając ramiona 

myśli z dalekiej przyszłości 

włączają początkowo slajdy 

potem już śmielsze film 

dostrzegać zaczyna siebie 

 

to niemożliwe 

uśmiechnięta ciągnie sanki 

nie sama 

zaciska oczy 

film znika 

pozostaje pamięć 

 

 

gdyby tak nabrać odwagi 

i wyjść z mroku czy to możliwe...

...

Pozdrawiam serdecznie 

Spokojnego dnia 

 

Opublikowano

@Berenika97

Twój wiersz niesie ciszę, która dźwięczy.
Odczytuję go jak opowieść o tych, którzy odeszli - o mieście, które istnieje już tylko w pamięci,

na wewnętrznej stronie powiek.
Nie ma tam ruchu, a jednak tętni życie - życie wspomnień, zapachów, głosów, które przeminęły, ale wciąż wracają echem.

To miasto jest w nas wszystkich, w miejscach, do których nie można wrócić, a które wracają do nas

w snach.
Pięknie, subtelnie i z wielką dojrzałością napisałaś o pamięci, która nie gaśnie, tylko przygasa, żeby nie bolało tak bardzo.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Takie miejsce się podoba. Czuć wolność.

Gdzie cień jest dokumentem a nie papier, plastik, czy ekran telefonu z numerem pesel, symbolem obozowego zniewolenia.

 

Ja odbieram Twój wiersz pozytywnie, ale taka już moja natura, że lubię kołysać się na radosnych falach.

Opublikowano

@andrew

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Bardzo dziękuję! To możliwe, ale nie wiem czy  z każdego mroku da się wyjść. Pozdrawiam. 

@Waldemar_Talar_Talar

Bardzo dziękuję! Masz rację, że prawdziwe. Pozdrawiam. :)

@Alicja_Wysocka@viola arvensis@Rafael MariusBardzo dziękuję! 

Dziękuję za Wasze komentarze – czytam je z wdzięcznością. Wiersz niesie różne prawdy i postrzeganie. Pisałam o depresji, o wewnętrznym bezruchu, o tym mieście w sobie, które stało się pustką. Ale każda depresja jest też żałobą – za kimś, za czymś, za sobą sprzed. Za miastem, które kiedyś tętniło, a teraz istnieje tylko "na wewnętrznej stronie powiek".

Alu, to, co nazwałaś pamięcią, która "przygasa, żeby nie bolało tak bardzo" – w depresji działa podobnie. Ona też wycisza, ale nie po to, żeby chronić – raczej po to, żeby odciąć. I może w tym jest jakieś pokrewieństwo z żałobą: obie mówią o stracie, o miejscach, do których nie można wrócić. To piękne, gdy tekst znaczy więcej, niż chciało się w nim zamknąć.

@lena2_ Dziękuję serdecznie za te słowa. Pozdrawiam serdecznie!

@Nata_Kruk Och, dziękuję Ci bardzo! Cieszę się, że ten fragment szczególnie zagrał – czasem to właśnie te momenty są najważniejsze. Pozdrawiam serdecznie! :)

@Wiesław J.K.

Dziękuję! Podoba mi się ta myśl o "negocjowaniu okoliczności" – może rzeczywiście każdy powrót do przeszłości to próba zrozumienia, co zmienić teraz.

@Natuskaa@Simon Tracy@Omagamoga@Whisper of loves rainSerdecznie Wam dziękuję! 

  • 4 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to nie są twoi przyjaciele.  tak mi próbowano wmówić Co tak naprawdę o nich wiesz? muszę się trochę natrudzić    by przypomnieć sobie szczegóły ich żyć, ich związków, ich przeżyć  jak gdyby me myśli już pruły zapamiętanych faktów nić   nie wyrecytuje ich wszystkich miłości, nie znam ich życia w szczegółach nie często jestem u nich w gości czyżby się ta relacja popsuła?   tak naprawdę wiem o nich wszystko  co powinienem wiedzieć i nie potrafię sobie wyobrazić  lepszych przyjaciół na świecie 
    • Myślę, że Polska nie jest najnieszczęśliwszym z państw, jak to się zdaje po lekturze wielu ujęć jej dziejów. – Czy to nie przeniesienie wady wiadomości, przedstawiających serię codziennych katastrof? – Bo, spójrzmy na końcówkę listy krajów szczęśliwych, na te najnieszczęśliwsze: – Państwo wielkomorawskie – nie przeżyło średniowiecza; – Księstwo Serbołużyczan –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież odnotowywani są ich władcy: Książę Derwan (ok. 632 w kronice Fredegara, łac. Dervanus, dux Surbiorum), jako książę plemienia Surbiów (tj. Serbów łużyckich), Książę Miliduch (†. 806, łac. Miliduoch, Melito, Nusito) – książę serbołużyckiego związku plemiennego, a nawet z tytułem „król Serbii”. – Państwo Wieletów vel Luciców – nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Stodoran –  nie przeżyło średniowiecza; – Państwo Obodrytów –  nie przeżyło średniowiecza;           A przecież znani są ich niektórzy władcy, np. Książę Gostomysł (†844, łac. Goztomuizli, Gestimulum). Książę Stoigniew (†955), wymieniany jako współrządzący z Nakon (†965 lub 966) Książę Dobomysł (w 862 wg Annales Fuldenses odparł najazd Ludwika II Niemieckiego, po łac. zwano go Tabomuizl), Książę Mściwoj, który w r, 984 roku wziął udział w zjeździe w Kwedlinburgu. Książę Przybygniew vel po niemiecku Udo. Książę Racibor. Książę Niklot. – Prusowie – nie przetrwali średniowiecza; – Jaćwingowie – nie przetrwali średniowiecza; – Królestwo Burgundii – nie przetrwało średniowiecza, choć w latach 1477-1795 wymieniani są władcy Burgundii ale tylko tytularni, bez ziemi i realnego państwa. Itd. A Polska? Z Polską jak widać mogło być dużo gorzej!   Pozdrawiam!  
    • piękny dzień  słowo Ciałem się stało    niebo otworzyło świt  przyszedł na świat  Bóg człowiek    Jego słowa  światłem  światłem  wskazującym drogę    mamy  prawdziwą wolność  możemy Go przyjąć  lub nie  nasz wybór    bez Światła… łatwo pobłądzić   12.2025 andrew  Boże Narodzenie   
    • Czym jest miłość, gdy zaczyna się kryzys? Co się czai, by zranić, by zabić jak tygrys? Gdy chcesz pogadać, lecz pustka w głowie. Zapytasz „co tam, co robi?” i po rozmowie. Albo przemilczysz i nie napiszesz słowa, wtedy powstanie wielka brama stalowa, którą będziecie próbować otworzyć, by szczęśliwe chwile od nowa tworzyć. No chyba, że żadne kroku nie zrobi — wtem brama się zamknie i kłopotów narobi.
    • @Rafael Marius wróciłam do domu jak dama nowej generacji toyotą corollą, mam tyle systemów bezpieczeństwa. Gdyby ktoś usnął przy jeździe, zatrzymałaby się sama w punkcie zero. Dłuższy sen, weekend odpoczywam w domu:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...