Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

„Miasta, które nosimy w sobie, nie mają ulic ani światła.”
— Zbigniew Herbert


 

Tu nikt nie prosi o dowód.
Twój cień wystarczy za dokument.
Klucze rdzewieją od środka,
a drzwi ustępują tylko wiatrowi,
który plącze liście

z porzuconymi wiadomościami.


Nie ma tu słów —
rozmowy zakończyły się wieki temu.
Został po nich cienki nalot,
jak szron na szybie

między snem a przebudzeniem.


To miasto — muzeum zapomnienia,
gdzie w gablotach leżą gesty,
które już nic nie znaczą,
Nie świecą neony, nie jeżdżą samochody.

Tylko schody wiją się w górę,

i balkony z których zwisa powietrze -

ciężkie, niezdolne spaść,

bo nawet grawitacja czuje znużenie.


Mapy tego miejsca rysuje się

na wewnętrznej stronie powiek,
zawsze z błędem —
ulice zmieniają nazwy nocą,
a każda z nich prowadzi w to samo miejsce -
do środka ciszy.


Przychodzę tu liczyć swoje echa,
staję przed lustrem - widzę tylko ramę,
pustą przestrzeń gotową na portret,

którego nikt nie rozpoczął.


Mieszkańcy są na delegacji

w poprzednim życiu.
Zostawili herbatę, która nie stygnie

lecz gęstnieje

i książki otwarte na stronie,

gdzie bohater miał zrozumieć -

lecz zdanie urwało się jak tętno.

A ja zostaję - ostatni lokator miasta.

Opublikowano

Zainspirowany poczytałem w Googlach i znalazłem parę książek pod tym, czy podobnym tytułem.  Pierwsze skojarzenie to Czarnobyl, gdzie to tak wygląda, bo widziałem film, a w pamięci jest pewnie, jak piszesz. 

Pozdrawiam serdecznie. 

Opublikowano

@Berenika97

To wiersz o miejscu pamięci, które nie chce już mówić, ale nadal przechowuje ślady istnienia. Widmo miasta, jako metafora wygaśniętej tożsamości. Proces ten nieustannie zachodzi unieważniając porządek świata, bo choć architektura miasta wydaje się geometrycznie spójna, to jest jednocześnie tłem dla chaosu zacierającego znaczenia. Pozostają pytania, a nie ma już odpowiedzi. Pozostaje ciche requiem.

Opublikowano

@Berenika97  piękny wiersz, wzruszający, we mnie też jest, jak miłość,

co zwycięża śmierć.  Tam wszyscy trafią, a my ich odwiedzamy- a ich nie ma tam na

cmentarzu. Ich nie ma- są w Niebie.

 

Mieszkańcy są na delegacji

w poprzednim życiu.
Zostawili herbatę, która nie stygnie

lecz gęstnieje

i książki otwarte na stronie,

gdzie bohater miał zrozumieć -

lecz zdanie urwało się jak tętno.

 

 

"Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
zostaną po nich buty i telefon głuchy
tylko co nieważne jak krowa się wlecze
najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
kiedy myślimy o kimś zostając bez niego."

(ks. Jan Twardowski)

 

Opublikowano

@Marek.zak1Bardzo dziękuję!  Czarnobyl to rzeczywiście mocny punkt odniesienia dla tego rodzaju obrazów. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie! 

@huzarc Dziękuję za ten piękny, głęboki komentarz. To "ciche requiem" – tak, właśnie to.

@Annna2 Dziękuję za ten piękny komentarz i za przywołanie słów księdza Twardowskiego. Twoje słowa o tym, że "ich nie ma na cmentarzu, są w Niebie" to właśnie ta nadzieja, która pozwala pisać o nieobecności bez rozpaczy. Serdecznie pozdrawiam.

Opublikowano

@Berenika97

 

 

piękny, głęboko poruszający tekst !

 

to „Miasto we mnie” jest mistrzowsko zarysowaną czystą metaforą wewnętrznego stanu emocjonalnego i izolacji, a nie geograficzną lokalizacją.

 

Nika,  potrafisz w niezwykle zmysłowy i precyzyjny sposób oddać paraliż, beznadzieję i „znużenie grawitacji”, czyniąc czytelnika ostatnim lokatorem tej przygnębiającej, zastygłej przestrzeni.

 

 zrozumienie, że drogi zawsze prowadzą „do środka ciszy”, jest tu kluczowe.

 

 

świetny wiersz !!!

jestem pod wielkim wrażeniem !!!

 

pozdrawiam Nika :)

 

 

Opublikowano

@Migrena

Dziękuję z całego serca za ten wspaniały komentarz! To, że dostrzegłeś "czystą metaforę wewnętrznego stanu", a nie tylko geografię – to największy komplement, jaki mógł dostać ten wiersz. I te Twoje spostrzeżenia o "paraliżu", "znużeniu grawitacji", o drogach prowadzących "do środka ciszy" – czuję, że naprawdę wczytałeś się w każde słowo. Takie komentarze są dowodem, że poezja żyje w dialogu. Jestem wzruszona i wdzięczna. :)


 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...