Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

hania kluseczka

Użytkownicy
  • Postów

    180
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez hania kluseczka

  1. @Father Punguenty doceniam ironię:)super
  2. mój ukochany potrafi się zbliżać do mnie na szerokość parasola smaży naleśniki tuż przed zakończeniem świata łagodnieje czasami i dostaje zbałamuconego kurwika w oczach nie rzuca wtedy przekleństwami na pożegnanie daje mi się pocałować w rękę Na górę
  3. @Leszczym dlaczego "to nie świadczy o tobie dobrze" dlaczego coś, pod czym się nie podpisujesz ( ten "duży" poeta, przyszedł tu do mnie z odwetem, urażony bo napisałam mu dosłownie, jedno zdanie, pod jego niezbyt udanym tekstem, który skasował, po czym z oczernianiem MNIE, nie tego co napisałam, pospieszyła somalija czy jak jej tam, która wykorzysta każdą okazję, żeby mi przybić swoje brudne widzimisie, żeby następnie skasować co napisała) ma świadczyć o tobie dobrze, lub niedobrze, SWOJE ZDANIE, swoje uczucia to wartość dodana, nie trzeba się tego wstydzić mnie nigdy nie interesowała opinia innych, najbardziej ufam i nie ufam sobie, poniekąd ty także, tutaj, to pokazałeś :) @beta_b @Gosława dziewczyny, dziękuję, w pisaniu, jestem egoistką, nie oglądam się na nikogo, pisanie jest przeciwieństwem mojego życia, w którym doglądam, żeby przede wszystkim innym, ukochanym, zrobić dobrze:P
  4. @Leszczym wymyślana pewnie nie jest, zwyczajnie, taka jestem, ale pod tą "nieprzyjemną" powłoką.... :) poza tym ponad wszystko, uwielbiam równoważnię, czyli musi być trochę tego i tamtego, sorry, że będę oszczędna w słowach, bo nie cierpię gadać o sobie :P
  5. @Tyrs spoko, na poniedziałek umówiłam wizytę na cito w medicover, u ortopedy :) trzeba przyznać, błyskawiczny odwet :P nie przeszkadzam Państwu w obrabianiu :)
  6. @Starzec wierzyłam kiedyś w ludzi i w nich pokładałam nadzieję, ale to minęło, bezpowrotnie, przestałam być naiwna:P nie tęsknię, za tym stanem
  7. wziął ją na chatę wuja toma przebywał akurat w delegacji będącej nieprawdopodobną wersją dla byłej żony poszła pomimo oporu komórek odpowiedzialnych za niedożywienie dzieci w etiopii, o których nigdy nie słyszała rozwinęła się na dywanie w tym mieście nieobiecującym niczego oprócz hot dogów (beagle nie wiadomo dlaczego zostawiają sierść nawet na firankach doklejonych rzęs) wreszcie dostała coś od życia a tampon pęczniał od pytań czy to jest sznurek czy dalej tylko ruchanie była dobra z patomorfologii i umiała zakładać włosy za ucho od kubka z napisem legia pany bo sama wywodziła się z chłopów po modnej zmianie płci zamrugał koniec kiedy utopili się pomiędzy jej nogami nie zostało mu nic innego jak założyć niebieskie majtki na głowę dać jej pęto kiełbasy i wyrzucić ją na bruk po złotych godach
  8. @Rolek pewnie na przekór wszystkiemu i ponieważ, może wzbudzać tylko, obrzydzenie?:)
  9. niektórzy i setki dożywają, w jako takim zdrowiu, życie to długotrwały proces, jeśli kogoś nie wyabortują wyzwolone feministki;) można je wykorzystać lepiej, albo gorzej, teraz dominuje tendencja że gorzej to jest lepiej, taka moda nastała, na depresje i przeróżne orzeczenia, ostatni dwu wers, to chyba napisany z perspektywy chrabąszcza majowego :P
  10. @jan_komułzykant @iwonaroma te wystrzały, to tylko tak na potrzeby erekcjato, w prywatnym życiu, nawet u mnie talerze nie lecą, raczej skłonna jestem się obrazić, na zawsze :P
  11. dzisiaj w warszawie był marsz polska za pokojem, byłam, było super, to nie jest tak, że nic nie zależy od nas, pod warunkiem, że się nie siedzi w domu, tylko manifestuje, uczestniczy, walczy, NAS JEST WIĘCEJ i oni się nas boją, warto to wykorzystać
  12. gdybyś tak zaparcie nie rzeźbił wszystkich ławek w koślawe serca dla nikogo gdybyś mi nie rył w korze że kochasz tylko macierewicza uniknęlibyśmy wielu twoich kosodrzewin asymetrycznie przyciętych w rozdrażnieniu i mojego tysiąca nowych spodni kupionych na pocieszenie a teraz już chodź przytulę cię do lufy pistoletu
  13. bądź mi proszę ideałem towarzyszem zwłaszcza kiedy jestem nie do zniesienia początkiem i końcem nawet jeśli cię zostawię znienacka w przypływie na środku przedpokoju w urnie
  14. @Ewelina dlaczego na marne???? tego kwiatu pół światu :P dość ckliwe, te spojrzenia na biodrach skupione wskazują że oni muszą być z klas 1-8;)
  15. ładna miniaturka,choć ja w życiu kieruję się logiką, (na miarę moich marnych możliwości:P), nie wiarą, więc sobie zakładam, że mam/ mamy, tylko jedno życie i korzystam z niego ile wlezie :P
  16. @andreas w sumie, można, ale nie trzeba, osobiście, bardzo dobrze się czuję, tylko w swoim towarzystwie i psa:P chyba jestem typem samotnika, który chadza własnymi ścieżkami, od mojego najlepszego kolegi (że tak go nazwę) często słyszę, jak mnie tłumaczy przed ludźmi, że kiedy wszyscy/ większość, w jakiejś sprawie są na tak, to ja na pewno będę na nie i tak jest, nie z przekory, ale faktycznie zazwyczaj, mam inne zdanie, inne odczucia i inne wnioski:)@jan_komułzykant wygooglowałam sobie, wygimnastykowany ten baran :P
  17. od soboty mam napięty grafik prostowania zmarszczek zapalonym słońcem które promiennie rozkazuje urwać stosunki z rozwiązłym trybem nieprzespanych nocy wreszcie wymaluję paznokcie na lila róż prawdopodobnie niczego nie zrozumiałam jak przynosiłeś truskawki w kieszeniach zaklętych żołnierzy kiedy stawałam na rękach bijąc się z myślami o wartość mniejszą niż nierozpoczęte w lesie życie przyjęłam tylko do wiadomości że więcej nie mogę się poświęcać masturbacji
  18. @jan_komułzykant dziękuję janek, za zrozumienie i że się źle nie nastawiłeś, do erekcjato :)
  19. @Gosława ja mam syna, nie od początku, ale trochę potem, układało nam się jak "po maśle" i był mądrzejszy ode mnie, nie wytrzymałabym takiej stery dzieciaków, chyba nie mam zbyt wielkiego instynktu macierzyńskiego:P w sumie, to nie lubię dzieci, nie wiem jak wychowałam swoje aż tak, że go podziwiam, ale nie jako matka syna, tylko tak po ludzku, obiektywnie, bardzooooo daaaleko zaszedł, tak oględnie mówiąc:P
  20. opium zabiera mi oddech zapominam że nogi ci śmierdzą czasami jak ich nie ułożysz w poprzek życiorysu różanego krzewu po relanium wiotczeją mi mięśnie kegla ale uśmierzam ból (istnienia) klozapiną heksobarbitalem lub dopaminą to dla mnie pestka przy tym jak wychodzę w przyszłość myląc lakierowanie ze szlifowaniem i ciągle nie mogę ci zrobić uwieńczonego sukcesem loda znieczulam się morfiną na twoje ręce wytrwale błądzące po językach sąsiadów którzy wśród winorośli mogliby donieść na twój na pociąg do mojego łóżka w hospicjum
×
×
  • Dodaj nową pozycję...