Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Berenika97Bliski mi ten manifest. Z tym, że niestety muszę powiedzieć, że wilki nie przetrwają (i nie tylko wilki) bez świadomej ingerencji człowieka. Jeśli zaś idzie o samych ludzi to wykazali się po prostu strachem, zawiścią i bezmyślnością. 
Dobrze napisane. Pozdrawiam serdecznie. 

 

Opublikowano

@Berenika97

To jest majstersztyk!

"Wilcza prawda" to tekst, który trafia prosto w serce każdego, kto ceni autentyczną wolność i dziką niezależność.

Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojego talentu pisarskiego – ten utwór ma niesamowitą siłę, rytm i moc przekazu.
Gratuluję Ci również troski o wilki.

To nie jest tylko wiersz, to manifest przeciwko krzywdzącym stereotypom.

Osobiście czuję ten tekst wyjątkowo mocno, ponieważ Wilk jest dla mnie duchowym nasyceniem i inspiracją życia.
Jego niezależność, dzikość i niesamowita lojalność to atrybuty, o których marzę i które staram się pielęgnować w mojej rzeczywistości.

Kocham wilki.
Każde spotkanie z nim wywołuje we mnie ekstazę.
Kto nigdy nie spojrzał wilkowi w jego zimne oczy, nigdy tej istoty nie zrozumie

"My, Wilki – nie klękamy", jest to dla mnie potężne wsparcie w trudnych chwilach.

Ta proza poetycka to piękny prezent dla  miłośników wilków i wolności.
Możesz być niesamowicie dumna z tego, co napisałaś !


Rudyard Kipling napisał :
"Wilki nie przejmują się tym, co sądzą o nich barany."


Nika.
Stworzyłaś teraz piękno !

 

Opublikowano

Tak, także mi bliski sercu temat, oby nowy prezydent podpisał ustawę o zakazie hodowli zwierząt na futra, bo to wyjątkowo okrutny proceder. Natomiast bardzo mnie ujęło jak wilki dbają o swoich niepełnosprawnych.

Opublikowano

Tez kiedyś napisałem coś w tym duchu, ale już nie pamiętam o jakich zwierzętach. U mnie mnóstwo dzików, które biegają po okolicy, a po, niestety bezmyślnym,  wierszyku: "Dzik jest dziki, dzik jest zły..." nastawienie do nich jest słabe, chociaż, jak idzie stado, to zawsze po pasach. Kilka lat temu w Ekwadorze, nadano obywatelstwo wszystkim dzikim zwierzętom, ale u nas to nie przejdzie, bo przecież zwierzęta nie mają duszy, jak twierdzi kościół.. 

Serdecznie pozdrawiam

Opublikowano

@Berenika97  wiersz mi się podoba i zgadzam się, wilki nie potrzebują pozwolenia na wolność.

Są opiekuńcze wobec swojej rodziny i wilki jako nieliczne u zwierząt opiekują się swoimi

starymi rodzicami- gdy nie mają już sił by polować.

 

Opublikowano

@Migrena Twoje słowa są dla mnie ogromnym prezentem.To, co piszesz o wilkach, o tym duchowym nasyceniu i inspiracji - czuję dokładnie to samo. Wilki uczą nas tego, czego świat próbuje nam odebrać: niezależności, lojalności, siły w byciu sobą. Dziękuję, że tak głęboko to odczułeś. Bardzo dziękuję! 

To zdjęcie, które zostało zrobione na spacerze, (niedaleko mojego domu.) Wadera i trzy młode, niesforne wilczki. :)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@Gerber Dziękuję za te słowa. Ja też mam ogromną nadzieję, że ta ustawa w końcu wejdzie w życie - to kwestia podstawowej przyzwoitości.  Ich lojalność wobec słabszych członków rodziny to lekcja, którą my, ludzie, powinniśmy wziąć sobie do serca. :)

@Simon TracyBardzo dziękuję! Czasem siła jest właśnie w tej samotności, w niezależności, w tym że idziesz swoją ścieżką. 

@Marek.zak1 Dziki po pasach! Pokazują klasę! A ten nieszczęsny wiersz... ile szkody może zrobić rymowanka. Dla wilków bajki! Co do duszy - zwierzęta mają coś lepszego: autentyczność i lojalność bez udawania. Pozdrawiam ciepło!

@lena2_ Dziękuję! Tak, idziemy w złą stronę, ale może jeszcze zdążymy zawrócić. Pozdrawiam ciepło! 

Opublikowano

@Annna2 Dziękuję ! Tak, właśnie to! Wilki dbają o swoich starszych, o słabszych - mają coś, co my ludzie często tracimy: pamięć o tym, komu zawdzięczamy życie. Ich lojalność wobec rodziny to lekcja dla nas wszystkich. Pięknie dziękuję za te słowa. Kiedyś napisałam coś takiego:

 

Wilczki człowieka spotkały.

- Cóż to za zwierzę? - matkę pytały.

- Najgorsze! - stwierdziła wadera -

właśnie widzicie nieprzyjaciela.

Dzieci: wybijcie sobie z głowy polowanie!

Człowiek to zwierzę truciznami naszpikowane.

 

@andrewBardzo dziękuję! 

 

dziękujemy wam ludzie

którzy patrzą sercem nie strachem

razem jesteśmy silniejsi

w tym lesie, co jest naszym dachem

Opublikowano

@Berenika97 także uwielbiam wilki, aczkolwiek nie wiem czy jednak chciałabym spotkać jakiegoś na swojej drodze, w środku lasu, ponoć wilczyce wzajemnie opiekują się i dokarmiają swoje potomstwo, stąd ciąże urojone, z towarzyszącą im laktacją, u niektórych suk - psów (a w nich, mojej), które pochodzą od wilków :) 

@Berenika97 najważniejszy w zwierzętach jest instynkt samozachowawczy, z którego ludzie zostali już prawie wykastrowani 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym oj tam oj tam z niektórych rzeczy się nie wyrasta

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • znaleźć w lesie wyjątkowo duży, najlepiej omszały kamień. i ustawiać pod nim znicze. w imię pustki, na znak pamięci o Niedomyślonym Do Końca. niech absolutnie nie zrodzi się z tego kult, nie będzie jak w filmie Motór, fabuła małego szaleństwa – w żadnej mierze komediowa, pseudopomnik czy pseudogrób, wotywny, totemowy kamulec nie stanie się celem pielgrzymek wyznawców niedoreligii, która rozleje się po kraju, świecie. chodzi o głazisko przeładowane nieistniejącym znaczeniem, aż kipiące od udawanej mistyki, pełne tętnienia juchy w żyłach niezaproszonych gości, niewywołanych duchów. o wabienie spadających gwiazd, o zgrabione palcami z powietrza Nic i Nic, nadanie im spoistego kształtu. nie pomyśl, że chodzi mi o potrzebę religijności, ja, ateusz od piętnastego roku życia nagle poczułem tęsknotę do wysławiania mrzończadełek, czczenia ludzików z fal mózgowych. bardziej o wydrwienie tego. zanurzenie dłoni w bezsensach, odleglinach. uśmiechnij się widząc świeczuszki z dyskontu zapalane o północy w środku lasu. pomyśl, że zaraz coś wybiegnie z mroku i... nie, nie zaatakuje nas. przeciwnie – da się pożreć.  
    • @Leszczym  Moja Babcia słuchała To ostatnia niedziela Mieczysława Fogga, ta piosenka powstała na bazie Gloomy Sunday, śpiewała ja mała Norweżka, a oryginalnie piosenka została napisana przez dwóch Węgrów i była zakazaną, ze względu na to, że ludzie, słuchając jej popełniali samobójstwa, to tak na marginesie ku ścisłości. Wzmianka o babci sympatyczna.:)    
    • Słońce przelewa się przez miasto wrzącym bulgotem, jak przez rurki i retorty w laboratorium chemika. Zmęczenie przedpołudniowym spacerem kieruje mnie w stronę pobliskiego przystanku. W szparze między rozgrzanymi lipcowym upałem chodnikowymi płytami dostrzegam drobne źdźbło trawy. Przykucam ostrożnie, by przyjrzeć się mu bliżej. Jego zieleń ulotniła się już, brzegi pożółkły, kwiatostan pochylił w niemej prośbie. Ten widok porusza mnie dogłębnie, jakby źdźbło wyrosło wśród moich własnych wewnętrznych spękań. Niepozorne, lecz cierpliwe, kruche, lecz oznaczające życie.   Dam ci łąkę, pełną szelestów, zapachów, brzęczenia trzmieli i wonnych podmuchów wiatru. Dam ci strumień, w którego wodach ochłodzisz swoje odbicie. Dam ci śpiew ptaków ze wszystkich krajów świata. Tęczę. Może wiersz napiszę. Chcesz?   Ale źdźbło nie odpowiada mi na żadne z pytań, tylko jeszcze niżej skłania swoją kędzierzawą wiechę ku ziemi. Zauważam nieopodal kurtynę wodną. Podchodzę do niej, i przykładam złożone w miseczkę dłonie do jednej z dysz. Stoję w zimnym, perlistym oparze, moja koszulka nasiąka wilgocią. Obserwuję powoli osiadającą się na skórze mgiełkę; miseczka po kilku chwilach wypełnia się niewielką ilością wody. Wracam do mojego źdźbła, podlewam. Woda błyskawicznie przecieka w szczelinę chodnika. Po drżącej łodydze spływa jedna spora kropla, w której błyszczy zniekształcona miniatura miejskiej ulicy. Moja twarz również jest mokra.
    • @huzarc @huzarc  Dziękuję serdecznie za opinię!   Właśnie taki efekt chciałam osiągnąć — zależało mi na wprowadzeniu lekkiej groteski poprzez element alienizacji. Białe wiersze o mrocznej, skłaniającej do refleksji tematyce to zdecydowanie moja stylistyka.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...