Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

@Berenika97

 

Bereniko.

 

bardzo bliski jest mi Twój wiersz.

 

jest on poruszającą medytacja nad granicą bycia, gdzie ulga staje się głębszą, egzystencjalną potrzebą niż samo życie.

 

w tym głuchym milczeniu, które kusi nicością, odnajduję  cichą akceptację, że największym pragnieniem znużonej świadomosci jest ostateczne zawieszenie myśli i koniec napięcia.

 

dla mnie nicość to dalsze, ale inne życie.

 

chciałbym je poznać już dziś.

 

teraz.

 

natychmiast.

 

przeżywam Bereniko Twój wiersz.

 

i dobrze mi z tym jest :)

 

dziękuję :)

 

Opublikowano

@Berenika97 Wczoraj byłem na pogrzebie mamy mojego bliskiego znajomego i rozmawialiśmy o tym. Cisza, spokój, ulga, nicość, może coś innego tam czeka, ale to słowo "może" stoi na przeszkodzie spokojnego czekania na to co będzie tam. 

Dobry wiersz, a temat zawsze aktualny.

Pozdrawiam

Opublikowano

@Berenika97

To piękny, cichy wiersz o śmierci bez lęku, z przekonania nieuchronności. Spokojny jak ostatni oddech, pozbawiony dramatyzmu, a przez to jeszcze bardziej przejmujący i szczery.

Nie ma w nim śmierci, budzącej grozę, lecz jest jako chwila kończąca się ukojeniem... Mądry, subtelny, napisany z wewnętrznym spokojem człowieka, który już nic nie musi udowadniać ani sobie, ani światu w obliczu ostatecznego podsumowania istnienia.

Opublikowano

@Berenika97 przeczytałam sobie piękną vilanellę T. Dylana.

I Twój wiersz też.

 

Rodzimy się po to, aby umrzeć. To może radykalnie brzmi, ale tak jest.

I my istniejemy, biegnąc ku wieczności. Śmierć jest nieunikniona.

Ale w życiu człowieka nie można oprzeć się  na nicości, na niczym.

Żyć- znaczy umierać- ale każdego dnia, to życie( nicość- ale przecież jej nie ma),

wypełniać jak najlepiej, pracując, tworząc kulturę, wielkie rzeczy, czy kochając

Przeżyć tak, jakby każdy dzień był tym ostatnim.

 

By jak w vilanelli Thomasa- być z ostatnim oddechem ukochanej osoby.

Śmierć może być wybawieniem od bólu dla cierpiącego, ale dla rodziny to tragedia.

A śmierć niczego nie kończy- pozostaje miłość.

Opublikowano

@Berenika97

Ten wiersz jest odpowiedzią 
nie sprzeciwem, lecz szeptem przy ramieniu.
Czasem ktoś napisze o zmęczeniu,
a ktoś inny - tylko przysiądzie obok,
żeby przypomnieć, że nawet w ciszy
można jeszcze oddychać światłem.

-----

 

Nie chcę ci nic odbierać,
ani nakłaniać do powrotu.
Tylko dotknąć twojej dłoni słowem
i powiedzieć:
nie jesteś sama.

 

Czasem wystarczy jedno spojrzenie
w stronę, gdzie pali się czyjeś okno.
Czasem to ktoś, kto pamięta,
staje się powodem,
by jeszcze raz odetchnąć.

 

Nie uciekaj od życia,
niech ono samo cię znajdzie,
tak jak światło znajduje szczelinę w kamieniu.
Niech ta noc,
którą chciałaś przekroczyć,
przyniesie sen,
a potem świt.

 

 

Opublikowano

@Berenika97

 

Poruszył mnie Twój wiersz .! 
symbolicznym rozumieniem śmierci jako wyzwolenie i ukojenie, bez lęku i jego demonów.

Niczym akt łaski.

 

Wybrzmiewa w nim spokój, cisza i gotowość…na coś, co nie jest być może końcem tylko początkiem…początkiem czegoś większego. Ponad wszystko.

Bardzo mi się podoba! :) 

 

Pozdrawiam serdecznie:) 

Opublikowano

@Migrena

Bardzo dziękuję!

Poezja ma to do siebie, że pozwala nam dotknąć tych ciemnych miejsc bezpiecznie – możemy tam zajrzeć, poczuć, przeżyć, i wrócić. To jak skok z liną. Wiersz może być tym miejscem, gdzie „nicość" jest doświadczeniem estetycznym, nie ostatecznym wyborem.

@Marek.zak1 Dziękuję za te osobiste słowa. Temat aktualny, ale o tej porze roku jest szczególnie aktualny. Każdy po swojemu przeżywa to "może".

@lena2_Bardzo dziękuję! Tak, to wszystko naraz – ulga, znużenie, nadzieja na ciszę. Czasem piszę, żeby samej to zrozumieć.

@andrewBardzo dziękuję! 

 

niepokój jest dowodem

że jeszcze jesteśmy po tej stronie

może nie trzeba wiedzieć wszystkiego od razu

może wystarczy że liście opadają i wracają

że coś w nas wie bez słów

bez pośpiechu

a my z tym niewiedzeniem

możemy jeszcze przez chwilę

po prostu być

@huzarcBardzo dziękuję! Przeczytałam Twój komentarz kilka razy – bo sam jest jak wiersz. "Spokojny jak ostatni oddech" – to piękne.

@Alicja_Wysocka

Piękny wiersz napisałaś, bardzo Ci dziękuję!

 

twoje słowa jak ciepła dłoń

na ramieniu – czuję


ale rozumiesz

to nie jest ucieczka

to szukanie miejsca

gdzie mogę w końcu stanąć

życie mnie znajduje codziennie

zbyt głośno zbyt jasno

a ja czasem potrzebuję zmierzchu

żeby zobaczyć własne kontury


światło znajduje szczelinę –

piszesz

i to prawda

ale kamień też ma prawo

do swojej ciemności

do swojego wnętrza


 

 

Opublikowano

@Annna2

Dziękuję za te słowa – są jak wiersz.

Tak, rodzimy się ku śmierci – ale między narodzinami a końcem jest całe życie do wypełnienia. I to, jak je wypełnimy, decyduje o wszystkim. Pracą. Tworzeniem. Miłością przede wszystkim.

"Śmierć może być wybawieniem od bólu dla cierpiącego, ale dla rodziny to tragedia" – to prawda, której często nie chcemy dotykać. Ale trzeba. Bo dopiero wtedy rozumiemy, że nie umieramy tylko dla siebie.

A to, co zostaje – miłość – to jedyna rzecz, której śmierć nie zabiera. Piękne słowa. Podziwiam Twoją pewność w wierze. Nigdy takiej nie miałam. Mam za to wiele wątpliwości. A Thomas zauroczył mnie nazwaniem śmierci - dobrą nocą, do której można wejść łagodnie i wezwaniem do buntu, który z góry jest skazany na porażkę. Pozdrawiam serdecznie.

@Czarek Płatak

Bardzo dziękuję!

Laugharne - podobno to magiczne miejsce – zatoka, wiatr, cisza. Thomas kochał to miasteczko.

Podobno poezja wciąż tam wisi w powietrzu.

@KOBIETA

Dziękuję za te słowa.

"Akt łaski" – tak pięknie to nazwałaś. Może właśnie o to chodzi: o spokój, o gotowość, o zaufanie, że to nie koniec, tylko przejście.

@Wochen@Simon TracyBardzo dziękuję! 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Ewelina Robisz hałas dobrym wierszem prosząc o wieczną ciszę :)) Dla mnie to nieco przewrotne :)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @infelia   Babcine smaki nigdy nie są na sprzedaż:)  Warto tak grzeszyć:))) pomimo nadmiaru kalorii;)  ciesząc się smakiem życia :) 
    • Gdybym miała kiedykolwiek babcię, też pewnie siadywałabym jako dziecko jej na podołku. Dziadek, babcia, Jezus i kot - wszystko żywe.  Pzdr

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
    • @Annna2 Dziękuję za te słowa – są jak wiersz. Tak, rodzimy się ku śmierci – ale między narodzinami a końcem jest całe życie do wypełnienia. I to, jak je wypełnimy, decyduje o wszystkim. Pracą. Tworzeniem. Miłością przede wszystkim. "Śmierć może być wybawieniem od bólu dla cierpiącego, ale dla rodziny to tragedia" – to prawda, której często nie chcemy dotykać. Ale trzeba. Bo dopiero wtedy rozumiemy, że nie umieramy tylko dla siebie. A to, co zostaje – miłość – to jedyna rzecz, której śmierć nie zabiera. Piękne słowa. Podziwiam Twoją pewność w wierze. Nigdy takiej nie miałam. Mam za to wiele wątpliwości. A Thomas zauroczył mnie nazwaniem śmierci - dobrą nocą, do której można wejść łagodnie i wezwaniem do buntu, który z góry jest skazany na porażkę. Pozdrawiam serdecznie. @Czarek Płatak Bardzo dziękuję! Laugharne - podobno to magiczne miejsce – zatoka, wiatr, cisza. Thomas kochał to miasteczko. Podobno poezja wciąż tam wisi w powietrzu. @KOBIETA Dziękuję za te słowa. "Akt łaski" – tak pięknie to nazwałaś. Może właśnie o to chodzi: o spokój, o gotowość, o zaufanie, że to nie koniec, tylko przejście. @Wochen@Simon TracyBardzo dziękuję! 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...