„Wiesław” to sielanka, której autorem jest Kazimierz Brodziński, opublikowana w „Pamiętniku Warszawskim” w roku 1820. Opowiada ona o miłości Wiesława i Haliny, a jej akcja rozgrywa się na podkrakowskiej wsi.
Spis treści
Sielanka ukazuje historię miłości Wiesława i Haliny, która rozgrywa się w trakcie trwania insurekcji kościuszkowskiej. Akcja toczy się na podkrakowskiej wsi. Wiesław, wracając z Krakowa, trafia na wesele. Tam poznaje piękną Halinę, do której pała miłością, jest już jednak przyrzeczony córce gospodarzy, którzy go wychowali. Mimo to Wiesław i tak prosi ich o błogosławieństwo, a jego przybrani rodzice początkowo czują się zranieni, jednak potem godzą się z tym i rozpoczynają się swaty. Gdy Halina przyjeżdża do nich, okazuje się być ich zaginioną córką.
Stanisław wychodzi z żoną z komory, niosą dwa wory z pieniędzmi. Dają je Wiesławowi, by pojechał do Krakowa i kupił dwa konie. Mężczyzna stracił syna i się starzeje, zatem Wiesław to jego podpora, która po jego śmierci stanie się głową rodziny. Stanisław chce też, by kiedyś Wiesław ożenił się z jego córką. Matka wspomina ze smutkiem dawne dzieje, kiedy to Moskwa atakowała Polskę, a ona miała jeszcze drugą córkę, która zniknęła. Bronisława z córką płaczą, a Stanisław karci kobiety, gdyż to Bóg wyznacza ludzki los. Wiesław ma wyjechać o świcie, jest wdzięczny za swoich bliskich.
Wiesław wraca z kupionymi końmi, z przydrożnej wioski rozlega się muzyka, ludzie tańczą. Wszyscy witają miło wędrowca. a starosta, zarządca wesela, mówi, że dobrze zyskiwać przyjaciół, zaprasza Wiesława do uczestniczenia w weselu. Przychodzi młoda Halina, bardzo urodziwa dziewczyna, wstydzi się, ale częstuje Wiesława przysmakami. Ten natychmiast zwraca uwagę na nią i skupia się na jej osobie. Halina i Wiesław razem tańczą, Wiesław szybko przywiązuje się do dziewczyny i komplementuje ją. Halina niby przed nim ucieka, a on ją goni. Wiesław mówi, że wróci do domu bez serca, które zostanie przy Halinie. Milknie muzyka, a zarumieniona Halina ucieka. Wiesław długo bawi się na weselu, a potem odjechał zasmucony i myślący o Halinie.
Wiesław wraca do domu, wybiega Stanisław i jego córka. Zajmują się końmi, cieszą się, że zostały kupione w korzystnej cenie. Stanisław prowadzi konie do stajni i rozkazuje żonie szykować wieczerzę. Milczący Wiesław zasiadł w chacie, a wszyscy dziwili się, że tak mało mówi. Matka obserwowała Wiesława. Zapytała go wreszcie o to, co jest powodem jego zachowania. Wiesław się zawstydził, poprosił o wybaczenie i radę. Wyznał, że poznał dziewczynę, która go prawdziwie zauroczyła. Wiesław wie, że jest sierotą, a Bronisława i Stanisław go przygarnęli, a na dodatek chcieli mu za żonę oddać swoją jedynaczkę. Pragnie jednak, by puścili go do Haliny, gdyż nie może bez niej żyć. Prosi też o błogosławieństwo. Bronisława rozpłakała się, Bronika przyglądała się temu wszystkiemu, ale wkrótce też rozpłakała się wraz z matką. Stanisław milczał podpierał głowę, a wreszcie po ojcowsku oznajmił, że kocha Wiesława jak syna, a ten zamierza go opuścić, kiedy Stanisław przeznaczył dla niego dom i własną, jedyną córkę. Oznajmia, że Wiesław wniesie nieszczęście do każdego innego domu. Stanisław nie może go puścić w drogę. Bronisława i Bronika wyszły z chaty, Wiesław stał z boku, a Jan i Stanisław siedzieli w milczeniu. Jan radzi Stanisławowi, jak postąpić z Wiesławem i go do siebie lepiej przywiązać. Wiesław zachłysnął się bowiem wolnością i młodością. Jan zastanawia się, że może nie on jest przeznaczony Bronice. Stanisław przyznaje mu rację, ale czuje się, jakby stracił dziecko. Boi się, że jego dobytek przejmie ktoś obcy. Stanisław wreszcie zgadza się na prośbę Wiesława.
Jan i Wiesław idą na zwiady. Przybywają na miejsce i nucą, by im otwarto. Wygląda z chaty matka i ich powitała, przyszła zarumieniona Halina, a Jan docenił jej urodę. Goście zostają podjęci wieczerzą, a Jan przedstawia powód ich wizyty. Wiesław wyznaje Halinie swe uczucia. Halina czeka na to, co powie jej matka. Jan wypowiada się na temat młodości i swatów, zachwala Wiesława. Halina płacze ze wzruszenia, ale pojawia się wspomnienie tego, że jest osobą ubogą. Jej matka opowiada o losach dziewczyny, co została sama. Została znaleziona w czasie wojny. Halina nie chce opuszczać matki, co cieszy Jana. Rodzina Wiesława ma poznać Halinę.
Jan cieszy się, że zaraz połączą się dwie rodziny. Wiesław i Halina się cieszą, a Jan ich obserwuje, starając się dostrzec, czy dziewczyna zna tę okolicę. W kościele dzwonią na modlitwę, co wzrusza dziewczynę. Jan mówi, że chata Wiesława już blisko. Halina rozpoznaje okolicę, na jej twarzy widać zdumienie. To stąd właśnie dziewczyna pochodzi. Jan każe jej się za to modlić i dziękować. Stanisław i Bronisława to bowiem rodzice Haliny, a ona to ich zaginiona córka. Rodzice rozpoznają córkę, Bronika ściska starszą siostrę, zbiegają się sąsiedzi.
Aktualizacja: 2025-10-10 12:28:55.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.