Śpiewaj ogrody – streszczenie

Autorka streszczenia: Adrianna Strużyńska.
Autor Inny

„Śpiewaj ogrody” Pawła Huelle to powieść wydana w 2014 roku. Opowiada o losach żyjącego w powojennym Gdańsku narratora, jego rodziny oraz znajomych: Kaszuba Bieszka i Niemki Grety.

Spis treści

Śpiewaj ogrody – streszczenie krótkie

Narrator wspomina swoje dzieciństwo i dorastanie w powojennym Gdańsku. W centrum opowieści znajduje się jego relacja z ojcem oraz ich wspólne przeprowadzki, wyprawy i rozmowy, podczas których ojciec opowiada o swojej przeszłości – m.in. przybyciu do Gdańska tuż po wojnie, działaniach w Szarych Szeregach i traumatycznych przeżyciach z czasów okupacji. Ważną postacią jest pan Bieszk – kaszubski woźnica i rybak – z którym narrator i jego ojciec spędzają czas, słuchając kaszubskich legend i wspomnień z wojny.

Istotną rolę w życiu narratora odgrywa pani Greta – starsza kobieta, u której kiedyś mieszkał. Odwiedza ją regularnie, ucząc się niemieckiego i słuchając wspomnień o jej mężu – kompozytorze Erneście Teodorze von Hoffmannie. Greta opowiada o ich życiu w międzywojniu, pracy Ernesta nad nieukończoną operą „Szczurołap” inspirowaną Wagnerem oraz o ich podróży poślubnej. W tle pojawia się historia czterech przyjaciół-muzyków, którzy co roku grali razem kwartet Schuberta. Jednym z nich był altowiolista Fox, który po emigracji trafia do Nowego Jorku.

Ważnym wątkiem jest tajemniczy dziennik François de Venancourta – osiemnastowiecznego francuskiego oficera, który osiedlił się w Oliwie. Jego mroczne zapiski opisują zbrodnie, jakich się dopuścił – m.in. porwania i morderstwa – oraz jego udział w wojnie o polską koronę. Dziennik zostaje odnaleziony przez Ernesta Teodora, który zaczyna snuć refleksje nad winą i dziedziczeniem przemocy. Powieść kończy się śmiercią pani Grety i symbolicznym rozpoczęciem pracy narratora nad partyturą inspirowaną jej życiem, historią Ernesta Teodora oraz losami altowiolisty Foxa. To opowieść o pamięci, muzyce, winie, traumie i próbie ocalenia przeszłości przed zapomnieniem.

Śpiewaj ogrody – streszczenie szczegółowe

1.

W rozdziale narrator opowiada o przeprowadzce swojej rodziny do nowego mieszkania w Gdańsku. Wspomina pana Bieszka – woźnicę, który pomagał przewieźć ich dobytek. Podczas jazdy furmanką rozmawiają, pan Bieszk opowiada zagadki, a narrator wspomina widok pani Grety żegnającej go z okna. Po dotarciu na miejsce mężczyźni rozpakowują rzeczy i urządzają nowe mieszkanie. Ojciec narratora opowiada Galińskiemu historię swojego przyjazdu do Gdańska tuż po wojnie: porzucenie kajaka na Motławie, próby zdobycia przydziału na mieszkanie w PUR-ze oraz znajomość z panem Bieszkiem, dla którego napisał podanie o zwrot zarekwirowanych koni.

Ojciec i Bieszk udają się też do sowieckiej komendantury, gdzie po toastach i uczcie z oficerami radzieckimi otrzymują potrzebne dokumenty: ojciec – przydział na pokój, a Bieszk – na konie. Po dramatycznym incydencie z ostrzałem opuszczają salę i nocą wracają przez zniszczone miasto, obserwując m.in. przerażający pochód szczurów. Narrator opisuje również, jak jego ojciec trafił do domu pani Grety i tam zamieszkał. Wspomniana jest także historia Ernesta Teodora i Grety – ich poznanie w Operze Leśnej, życie w Oliwie, podróż Ernesta Teodora do Budapesztu, gdzie spotyka antykwariusza Fiedlera. Tam znajduje m.in. nieznany rękopis opery Wagnera, który dostaje w prezencie. Wraca z podróży z przekonaniem, że musi dokończyć dzieło mistrza i wystawić je z udziałem Grety. Rozdział kończy się powrotem Ernesta Teodora do domu i jego nocną rozmową z żoną.

2.

Narrator wraz z ojcem wyrusza na pieszą wędrówkę przez lasy i wzgórza w okolicach Gdańska. Ojciec opowiada o roślinności i wspomina dawne czasy. Zatrzymują się w miejscu, skąd widać Zatokę Gdańską i okolice, w tym dom pani Grety, u której narrator mieszkał przed laty. Chłopiec przypomina sobie, że obiecał ją odwiedzać, ale nigdy tego nie zrobił, co budzi w nim wstyd i żal. Celem wyprawy jest dom pana Bieszka w Rębiechowie. Wędrówka prowadzi przez lasy, doliny i historyczne miejsca. Ojciec opowiada synowi o Kaszubach i ich języku. Po drodze chłopiec poznaje nieznane mu dotąd imiona dawnych książąt kaszubskich. Po długim marszu docierają do celu. W chacie trwa pusta noc – czuwanie modlitewne przy zmarłej matce pana Bieszka. Ojciec chce wracać, ale gospodarz nalega, by zostali, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami. Narrator zostaje sam przy trumnie zmarłej i modli się z modlitewnika, rozmyślając o duszy i śmierci. Wspomina też panią Gretę i muzykę, którą dla niego grała. Następnego dnia, 1 maja, wracają furmanką do domu. Ojciec i matka tańczą w domu przy muzyce z adaptera. Niedługo potem narrator dostaje od ojca nowy rower. Podczas pierwszej przejażdżki odwiedza panią Gretę. Rozmawiają, wspominają dawne czasy. Greta gra dla niego na fortepianie „Pieśń Szczurołapa”. Kobieta opowiada mu o muzycznych spotkaniach czterech przyjaciół – Ernesta Teodora, Czapiewskiego, pastora Nemollera i Kunciusa – którzy co roku w czerwcu grali kwartet Schuberta. Pani Greta snuje dalszą opowieść o tych spotkaniach i postaci Ernesta Teodora. Wspomina również o pożarze Oficyny Francuza, w którym zginął ojciec Ernesta, Beniamin. Zostaje odnaleziony rękopis – dziennik François de Venancourt – który Greta uważa za przeklęty

3.

Narrator opowiada historię François de Venancourt – francuskiego oficera, który po wojnie osiedlił się w Oliwie, gdzie zbudował rezydencję i założył park. Nie wiadomo, skąd miał środki na tak duże inwestycje. Opisane zostaje jego pochodzenie: dzieciństwo spędził na plantacji trzciny cukrowej w Brazylii, gdzie jego ojciec Dominik de Venancourt był zarządcą. Pewnego dnia ojciec zabiera młodego François do miasteczka, gdzie mówi mu, że jego matka ma domieszkę krwi afrykańskiej i że zostaje w Brazylii, a oni obaj wyjeżdżają do Europy. François nie chce się zgodzić, a podczas kolacji w hotelu wybucha między nimi awantura, dochodzi do rękoczynów – syn bije ojca laską. François ucieka powozem do domu i opowiada matce o planach ojca. Ta namawia go jednak, by pojechał do Europy, a potem zabrał ją ze sobą. W nocy ojciec awanturuje się pod drzwiami sypialni żony, a następnie ją bije. Następnego dnia kobieta popełnia samobójstwo przez powieszenie.

Po tych wydarzeniach narrator znów pokazuje Venancourta wiele lat później, już w jego posiadłości w Oliwie. François, samotny, pogrążony we wspomnieniach, podczas jednej z konnych przejażdżek spotyka wiejską dziewczynę – Joannę. Zaprasza ją do swojego domu, obiecując służbę i zarobek. Dziewczyna jedzie z nim, nieświadoma jego prawdziwych zamiarów. Venancourt zamyka ją w ciemnym pomieszczeniu w oficynie. Działa impulsywnie, nie mając planu – później zapisze w dzienniku, że był to odruch, nieprzemyślana decyzja.

4.

Narrator wspomina wyprawę na ryby z panem Bieszkiem, kaszubskim rybakiem. Wraz z ojcem narratora wypływają łodzią na jezioro i zastawiają specjalne pławy do połowu węgorzy. Wieczorem docierają na wyspę Wielki Ostrów, gdzie rozpalają ognisko. Pan Bieszk opowiada chłopcu legendy o duchach, m.in. o niebezpiecznych latawcach – złośliwych istotach przypominających wielkie nietoperze z ludzką głową – oraz o duchach szwedzkich rajtarów, którzy podczas potopu uciekli na wyspę i zginęli tam z głodu, chorób i zimna. Następnego dnia robią pamiątkowe zdjęcie, na którym widać rodzinę narratora oraz rodzinę Bieszków i Konkelów. Ojciec zamawia odbitki zdjęcia.

Narrator zanosi fotografię pani Grecie, która opowiada mu o swoim mężu, Erneście Teodorze – muzyku i kompozytorze, pracującym nad nieukończoną operą Wagnera „Szczurołap”. Greta wspomina słynne przedstawienie Tannhäusera w sopockiej Operze Leśnej w sierpniu 1933 roku, na którym nieoczekiwanie zjawił się (lub nie zjawił) sam Hitler. Przedstawienie, podczas którego scena zamieniła się w świetlistą swastykę, miało wyjątkowy i propagandowy charakter. Jej mąż, zniechęcony atmosferą polityczną i kultem wodza, nie chciał się angażować. Greta opowiada też o konflikcie między nią a mężem dotyczącego służby – Bernatki i Frankowskiego – oraz o rozmowie Ernesta Teodora z Hermannem Merzem, superintendentem Opery Leśnej, który pod wpływem sugestii Ernesta o nowym dziele („Tristan przebudzony”) z entuzjazmem przyjął propozycję stworzenia nowoczesnej opery patriotycznej. Ernest jednak wszystko zmyślił, byle nie ujawnić pracy nad Szczurołapem. Po spotkaniu czuł się tak źle, że po powrocie do domu zwymiotował.

Rozdział kończy się refleksją pani Grety nad przeszłością, jej wspomnieniem altowiolisty Foxa, który został wyrzucony z pracy z powodów rasowych.

5.

Narrator wspomina ostatni dzień, który spędził z ojcem na plaży pod koniec lata. Opisuje ich wspólny rytuał podróży do Kamiennego Potoku i atmosferę tych wyjazdów. Ojciec opowiada synowi o swoim udziale w Szarych Szeregach, nieudanej akcji partyzanckiej i dramatycznej ucieczce przed Niemcami przez Jezioro Rożnowskie. Ranny w łydkę, zabił młodego niemieckiego żołnierza i uciekł na drugi brzeg, co często wspomina ze smutkiem i wyrzutami sumienia. Po dniu na plaży narrator idzie odwiedzić panią Gretę. Kobieta opowiada mu o tym, jak w 1947 roku postanowiła zostać w Gdańsku i zdobyć polski dowód osobisty, licząc, że Ernest Teodor wróci i odnajdzie ją właśnie w ich dawnym domu. Wspomina trudne czasy powojennego kwaterunku i warunki życia w zatłoczonym domu przy Polankach. Narrator pyta o altowiolistę Foxa. Pani Greta pokazuje mu kartkę pocztową od Foxa z 1939 roku z Tours i wspomina jeszcze jedną kartkę, która przyszła z Nowego Jorku. Proponuje narratorowi, by uczył się z nią niemieckiego i zaczynają pierwszą lekcję.

Na koniec pani Greta pokazuje narratorowi książkę „Elegie duinejskie” Rainera Marii Rilkego, którą podkreślał sam Ernest Teodor. Okazuje się, że zrezygnował on z pracy nad operą „Szczurołap” i poświęcił się komponowaniu „Pieśni” do wybranych fragmentów elegii. W utworze tym chciał oddać hołd aniołom i wspomnieniom o swoich rodzicach. Narrator opisuje też, jak wyglądało codzienne życie Ernesta Teodora i Grety w latach trzydziestych oraz ich udział w polskim święcie narodowym w pensjonacie, które zakończyło się atakiem bojówkarzy z SA.

6.

François de Venancourt obawia się, że ktoś poznał prawdę o jego przeszłości i może go wydać. Przez lata dostrzegał wokół siebie osoby, które mogły być wysłannikami – żebrak, braciszek, kobieta w szarej kapuzie – ale zawsze były to fałszywe alarmy. Pewnego dnia w jego bibliotece zjawia się Joachim van Goyen, który bezpośrednio żąda przyznania się do winy. De Venancourt odmawia, dyskutując o pojęciu winy, a w końcu rozmowa zostaje urwana. Co się wydarzyło dalej – nie wiadomo, bo fragment pamiętnika został przez autora zamazany. De Venancourt przyznaje, że postać Holendra – prawdziwa czy wyobrażona – wracała do niego w wizjach. Miał obsesję na punkcie tego wysłannika, który pojawiał się w różnych miejscach w jego domu. Wspomina, że właśnie od tej sceny zaczął swój pamiętnik, a potem przeszedł do wspomnień z dzieciństwa. Opisuje śmierć matki i kompromitujący incydent z pijanym ojcem na jej pogrzebie. Następnie planuje zabójstwo ojca, który znęcał się nad rodziną i niewolnikami. Powoli zatruwa go sproszkowanym szkłem, dosypywanym do jedzenia i napojów. W końcu ojciec umiera, a François odczuwa po tym nową siłę i poczucie wolności. Postanawia wyjechać z Brazylii do Europy. Po przyjeździe do Paryża odwiedza stryja, który zdradza mu, że ojciec był przestępcą skazanym na dożywocie i zbiegł z kolonii karnej. François zainteresowany karierą wojskową fałszuje świadectwo i dzięki stryjowi wstępuje do armii.

Dalsze losy de Venancourta są związane z udziałem w wyprawie francuskiej na Westerplatte w 1733 roku, podczas wojny o polską koronę. Opisuje wydarzenia, które doprowadziły do jego obecności w Gdańsku, a także zastrzelenie francuskiego dowódcy – hrabiego Plelo – przez samego siebie w trakcie bitwy, by zapobiec panice w oddziale. Po bitwie trafia do niewoli rosyjskiej, a potem zostaje uwolniony. Zatrzymuje się w Gdańsku, gdzie mieszka przez wiele lat. Współczesny narrator – Ernest Teodor – czyta jego pamiętnik i zastanawia się nad jego treścią. W międzyczasie prowadzi własne życie jako artysta, spotyka znajomego nauczyciela rysunków i spaceruje po Oliwie. 

7.

Rozdział opowiada o Grecie, która wspomina swoje życie, słuchając muzyki komponowanej przez męża, Ernesta Teodora von Hoffmanna. Kobieta nie zna swoich rodziców, wychowała się w przytułku i z trudem ukończyła seminarium nauczycielskie. Pracowała jako nauczycielka muzyki, gdzie poznała Horsta – którego nie znosiła – i Willy’ego, który ją zdradził. Po rozstaniu z nim, Greta zatrudniła się w Teatrze Miejskim jako akompaniatorka. Tam zauważył ją Hermann Merz, który zaprosił ją do pracy w Waldoperze w Sopocie. Szybko się sprawdziła i została doceniona za profesjonalizm. Wystąpiła jako jedna z córek Renu w „Zmierzchu bogów”. Po premierze podszedł do niej Ernest Teodor von Hoffmann i zaprosił na kolację. Podczas rozmowy zaproponowała, by napisał dla niej pieśń, a później poprosiła go, by wynajął jej pokój w hotelu – nie chciała wracać samotnie do domu. Spędzili ze sobą noc, która była dla niej przełomowa. Rano Ernest oświadczył się jej. Greta przyjęła oświadczyny i zrezygnowała z pracy u Merza. Po ślubie mieszkali w domu przy Polankach. Greta rozmyślała o swojej miłości do męża, różnicy wieku między nimi. 

Narracja przechodzi do wspomnień narratora z dzieciństwa. Opowiada o wyprawie z ojcem do Pucka, gdzie testowali silnik kutra rybackiego. Towarzyszyli im szyper Struk i pan Bieszk – kaszubski wozak, który w czasie wojny służył w Wehrmachcie po pobycie w obozie koncentracyjnym w Stutthofie. Podczas rejsu pan Bieszk opowiada o swoim losie: aresztowaniu, pobycie w obozie, wcieleniu do armii niemieckiej, służbie jako snajper, rannym powrocie i powojennym prześladowaniu przez UB. Rejs kończy się utknięciem kutra na mieliźnie i dramatycznym uwolnieniem dzięki trąbie powietrznej. Wszyscy wracają szczęśliwie do portu.

8.

Pani Greta opowiada, że Ernest Teodor niespodziewanie odmówił wspólnego wyjazdu na wesele, ponieważ postanowił wrócić do pracy nad operą „Szczurołap”. Uważał, że zbliża się katastrofa i musi dokończyć dzieło. Pani Greta wspomina, jak uczyła narratora języka niemieckiego przy pomocy dawnych rozmówek z 1612 roku i jak zapisał się w jej pamięci kaszubski ślub, na który pojechała bez Ernesta. Opowiada o podróży, atmosferze wesela, zwyczajach i zabawach gości, a także o trudnych rozmowach z Czapiewskim na temat nadciągającej wojny. Gdy superintendent Merz odwiedza ich dom, próbuje nakłonić Ernesta do napisania dzieła na jubileusz Opery Leśnej. Ernest kluczy i nie ujawnia, że ukończył już „Szczurołapa”. Pani Greta zgadza się współpracować przy festiwalu. Wspomina również, jaki niepokój budziła u męża nazistowska propaganda.

Narrator wraz z ojcem odwiedza ciotkę Eufrozynę w Krakowie. Rozmawiają o Grudniu ’70, emigracji, historii rodzinnej i losach stryja. Następnie jadą do Mościc i Jeziora Rożnowskiego, gdzie ojciec pokazuje miejsce walk partyzanckich. 

9.

Pani Greta wspomina kompozycję męża „Pieśń”, opartą na poezji Rainera Marii Rilkego. Opowiada narratorowi, jak wyglądał jej występ w Sopocie w 1935 roku. Podczas spaceru po ogrodzie wspomina Wandę Trzebiatowską i jej rodzinę, których dotknęły represje polityczne w Wolnym Mieście Gdańsku. Mówi o nasilającej się nienawiści do Żydów i Polaków oraz o odejściu prezydenta Rauschninga.

W dalszej części rozdziału pojawia się fragment dziennika „Francuza” – postaci o mrocznych cechach, który opowiada o porwaniu młodej kobiety imieniem Joanna. Trzyma ją zamkniętą w swojej posiadłości, stopniowo zmuszając do uległości psychicznej i fizycznej. Po zajściu w ciążę, zabija ją i topi ciało w skrzyni na środku stawu. Potem porywa młodego chłopaka pracującego w klasztornym ogrodzie i również więzi go oraz wykorzystuje. Gdy chłopak staje się zbyt trudny do kontrolowania, także go morduje i topi w stawie.

10.

Rozdział opowiada o losach matki narratora, która w czasie bombardowania we wrześniu 1939 roku traci pamięć. Przez lata nie rozpoznaje rodziny ani samej siebie. Pamięć odzyskuje w dramatycznym momencie, gdy Niemcy rozstrzeliwują rodzinę Kowalskich i ukrywanych przez nich Żydów. Cudem ocalona, wraca do świadomości. Po wojnie jej trauma nie mija – przeżywa nocne koszmary, lęki i nienawiść do Niemców.
Pani Greta wspomina swoją podróż poślubną statkiem „Piłsudski”, a potem przez Amerykę i Amerykę Południową. W czasie podróży domem zajmowali się Frankowski i Bernatka, którym urodził się syn Stanisław. Ernest komponuje w drodze cykl pieśni oraz dwie symfonie. Ich córka została nazwana po matce: Gretchen.
W Niemczech ma miejsce tzw. noc kryształowa. Wkrótce wybucha wojna. Służący Frankowski zostaje zastrzelony przez Niemców jako „szpieg”, a jego żona i dziecko trafiają do obozu. Matka narratora próbuje ich odnaleźć z pomocą dawnego znajomego z SS. W czasie prac melioracyjnych przy domu rodziny narratorów odkryto stare trumny ze szczątkami ludzi – ofiary z czasów osiemnastego wieku. Sprawa zostaje utajniona przez władze. Ernest Teodor ukrywa przed prokuratorem istnienie dziennika dawnego właściciela posiadłości – Venancourta – który opisuje te zbrodnie.

11.

Ernest Hoffmann zostaje przetransportowany z więzienia wraz z innymi więźniami na Dworzec Wiślany. Po deszczowym poranku zostają załadowani do odkrytych wagoników wąskotorówki. Podróżują przez Żuławy i trafiają do obozu koncentracyjnego. Hoffmann przypomina sobie moment aresztowania, rewizji oraz przesłuchania, podczas którego próbowano wymusić na nim wydanie tajemniczej partytury „Szczurołap”. W obozie Stutthof przechodzi przez wszystkie etapy przyjęcia, trafia do karczowania lasu i pisze list do domu. Później zostaje przeniesiony do bloku więźniów specjalnego traktowania – z lepszymi warunkami, ale pod presją. Otrzymuje rozkaz rozpalania pieca przy komorze gazowej, który ma ogrzewać pomieszczenie przed egzekucjami. Próbuje odmówić, ale komendant obozu grozi mu represjami wobec żony i córki. Ernest godzi się na dalsze wykonywanie obowiązku. Raz widzi w kolumnie więźniów swojego znajomego, Czapiewskiego. W bloku dla więźniów specjalnych komponuje w głowie „Symfonię żałobną”. Z czasem przestaje być wzywany do pracy, aż w styczniu zostaje włączony do ewakuacji obozu. Podczas marszu przez śnieg trafia do wsi Żukowo, gdzie z powodu choroby i osłabienia zostaje w stodole. Miejscowe kobiety udzielają mu pomocy i ukrywają go przed Niemcami.

Po wejściu Armii Czerwonej zostaje zatrzymany przez patrol i przewieziony do szkoły w Bysewie. Spotyka tam innych Niemców. Próbuje poprosić miejscową kobietę, panią Bieszk, o przekazanie listu do żony. Kobieta waha się, ale obiecuje poinformować Gretę. Przed wywiezieniem na Wschód Ernest pisze krótki list i przekazuje go kobiecie. Następnie zostaje przewieziony do Kartuz i załadowany do wagonu. W jego głowie rozbrzmiewają ostatnie dźwięki „Symfonii żałobnej”.

12.

Narrator wspomina zapachy kwitnących lip i odwiedziny w domu starców, gdzie regularnie spotykał się z panią Gretą. Rozmawiali o przeszłości – zwłaszcza tej, której on nie pamiętał, a ona znała dobrze. Greta opowiadała o swoich przeżyciach, a narrator spisywał wszystko na fiszkach, przygotowując się do napisania partytury. Wspomniano także o losach pana Bieszka – mężczyzny, który wiódł skromne życie, samotnie mieszkał i pracował dorywczo, aż w końcu trafił do szpitala i zmarł. Narrator odwiedzał go przed śmiercią i zapamiętał jego ostatnie słowa. Po jego śmierci narrator stworzył „Słownik pana Bieszka”.

Pani Greta opowiedziała o Bernatce i o tym, jak została wypuszczona z obozu, ale nie udało się jej spotkać z Ernestem Teodorem. Greta wspominała też śmierć córki, Gretchen, i to, że nie napisała o tym mężowi, by go nie zasmucać. Następnie pojawia się historia wojennych przeżyć pani Grety po wejściu Rosjan do Oliwy. Została zgwałcona, potem musiała przygotowywać uczty dla radzieckich oficerów, wśród których była też kobieca służba. Pojawił się pułkownik Krutyj i fiński kucharz Yukko, który później popełnił samobójstwo. W czasie jednej z kolacji samochód generała uderzył w ścianę garażu i odkryto ukryty neseser z partyturą „Szczurołapa” Ernesta Teodora. Greta zaprzeczyła, jakoby wiedziała coś o jego pochodzeniu. Nuty zabrano do Moskwy. Greta nie chciała więcej mówić o tej melodii, ale narrator prosił ją, by zagrała ją jeszcze raz. Zgodziła się, ale zmarła, zanim to się stało. Na jej pogrzebie byli tylko najbliżsi. Po śmierci Grety narrator otrzymał od niej różne pamiątki i dokumenty. Nie dostał jednak nut „Szczurołapa” – Greta zniszczyła je wcześniej w przypływie rozpaczy. Rozdział kończy się sceną z byłym altowiolistą Foxem w amerykańskim klubie jazzowym, który opowiada o swoim dawnym graniu Wagnera. Narrator zaczyna pisać partyturę od sceny z Foxem.


Przeczytaj także: Dywizjon 303 – plan wydarzeń

Aktualizacja: 2025-06-28 11:56:12.

Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.