Gdańsk w powieści Pawła Huelle nie jest tylko tłem wydarzeń – staje się równoprawnym bohaterem. To miasto pełne sprzeczności: z jednej strony zanurzone w historii, z drugiej – naznaczone wojennymi ranami. Autor, ukazując losy kilku pokoleń mieszkańców, buduje wielowymiarowy, symboliczny obraz Gdańska – miasta pamięci, cierpienia, przetrwania i sztuki.
W „Śpiewaj ogrody” Gdańsk jawi się jako przestrzeń fizyczna i metafizyczna, w której przenikają się różne czasy, narodowości, losy i duchy. Autor ukazuje miasto z wielu perspektyw: oczami dziecka, dorosłego, artysty, Niemca, Polaka, Kaszuba czy Francuza. W tym sensie Gdańsk staje się miejscem skrzyżowania losów, palimpsestem pamięci zbiorowej i jednostkowej. Oglądamy je jako miasto zniszczone i odbudowujące się, ale też jako przestrzeń pełną muzyki, wspomnień i osobistych dramatów.
Miasto ukazane jest w sposób realistyczny, ale jednocześnie przesiąknięte symboliką. Na przykład motyw ruin i szczurów pojawiający się podczas nocnej wędrówki ojca i pana Bieszka z radzieckiej komendantury przywołuje grozę powojennego chaosu i brutalność rzeczywistości. Jednocześnie ten sam Gdańsk zachwyca swoim pięknem – w opisach przyrody, spacerów po wzgórzach, widokach na Zatokę czy wspomnieniach z ogrodów i parków. Szczególne znaczenie ma Oliwa – dzielnica, która staje się symbolicznym centrum powieści. To tu mieszkają Greta i Ernest Teodor, tu znajdują się tajemnicze ogrody, w których dojrzewają zarówno dźwięki opery, jak i rodzinne sekrety.
Gdańsk w powieści Huelle to także miejsce konfliktów historycznych, politycznych i kulturowych. Autor pokazuje miasto jako teren wielowarstwowy, naznaczony przez wojnę, przesiedlenia, represje, ale również przez codzienne życie i pamięć. Motyw powojennej odbudowy Gdańska pojawia się m.in. w opowieści ojca narratora o jego przyjeździe do miasta i próbach uzyskania przydziału na mieszkanie. Widzimy też obraz życia zwykłych ludzi w zrujnowanym mieście, poszukiwania nowego początku i prób tworzenia wspólnoty. Dzieje się to równolegle z dramatami osobistymi, jak wspomnienie o traumie matki narratora czy o doświadczeniach pana Bieszka – byłego więźnia obozu, a później przymusowego żołnierza Wehrmachtu.
Kolejnym ważnym motywem związanym z Gdańskiem jest muzyka. Gdańsk – a szczególnie Oliwa – staje się przestrzenią sztuki i duchowego przeżycia. W domu Grety i Ernesta Teodora rodzi się niezwykłe dzieło – „Szczurołap”, inspirowane muzyką Wagnera, ale również przesiąknięte traumą wojny i zagładą. Kompozycja ta, choć nie zostaje w całości zachowana, staje się symbolem duchowej walki artysty z nieludzkim światem. Sama Greta, jako strażniczka pamięci i kultury, staje się uosobieniem przeszłego Gdańska – miasta wielokulturowego, w którym współistnieli Niemcy, Polacy, Żydzi i Kaszubi.
Motyw Gdańska jako miasta granicznego, „miasta pomiędzy”, jest stale obecny w tle. Autor podkreśla jego historyczne położenie – pomiędzy Niemcami a Polską, między Wschodem a Zachodem, między morzem a lądem, między przeszłością a teraźniejszością. Ta graniczność przekłada się także na bohaterów, którzy często sami są „pograniczni” – jak Greta, która pozostaje w Gdańsku po wojnie, mimo że jest Niemką; jak pan Bieszk, Kaszub o trudnej tożsamości narodowej; jak narrator, który uczy się języka niemieckiego, by zrozumieć historię Grety i Ernesta. Dzięki temu Gdańsk jawi się jako miejsce spotkania, ale i dramatycznych rozstań, jako przestrzeń bolesnej konfrontacji z przeszłością.
Miasto jest prawdziwym zapisem historii, również tej mrocznej. Pojawia się w postaci dziennika François de Venancourt – postaci mrocznej, alegorycznej, której losy sięgają XVIII wieku. Jego historia, osadzona w tej samej przestrzeni, co dzieje Grety i Ernesta, tworzy głębszy kontekst dla opowieści o Gdańsku – jako miejscu przemocy, tajemnic i odkupienia. Zbrodnie de Venancourta i ich późniejsze odkrycie (m.in. przez odkrycie trumien z XVIII wieku) stają się metaforą nieprzepracowanej przeszłości miasta, która ciągle powraca – czy to w postaci odkryć archeologicznych, czy w postaci ukrytych dokumentów i opowieści.
Obraz Gdańska budowany jest także przez indywidualne wspomnienia bohaterów. To miasto dzieciństwa narratora – miejsce pierwszych miłości, spacerów, rowerowych wypraw, słuchania muzyki i poznawania historii. To także przestrzeń starości i przemijania – w opisie ostatnich dni Grety, w odwiedzinach w domu starców, w śmierci pana Bieszka. Każdy z tych epizodów składa się na intymną mapę Gdańska, widzianą przez pryzmat emocji, pamięci i przeżyć.
W powieści pojawiają się także konkretne miejsca Gdańska i okolic – Motława, Polanki, Oliwa, Rębiechowo, Puck, Żuławy, Westerplatte, Sopocka Opera Leśna, Zatoka Gdańska, Kamienny Potok – każdy z nich nasycony jest znaczeniem, często symbolicznym. Przestrzeń miasta zostaje też rozciągnięta na wspomnienia wojenne i obozowe – jak Stutthof, w którym przebywał Ernest Teodor. Mimo że fizycznie oddalony od Gdańska, duchowo i biograficznie wpisuje się w historię miasta.
Huelle nie idealizuje Gdańska – to miasto pełne sprzeczności, skomplikowanej historii i trudnych doświadczeń. Jednocześnie jest ono przestrzenią możliwego pojednania, poszukiwania sensu i piękna. Symboliczna pieśń Ernesta Teodora – oparta na „Elegiach duinejskich” Rilkego – ma być próbą połączenia tego, co rozdzielone: życia i śmierci, przeszłości i teraźniejszości, sztuki i cierpienia. Gdańsk staje się w tej wizji miastem pamięci, w którym rozbrzmiewają nie tylko śpiewy ogrodów, ale też głosy zmarłych, zamordowanych, zapomnianych.
Aktualizacja: 2025-07-05 17:55:44.
Staramy się by nasze opracowania były wolne od błędów, te jednak się zdarzają. Jeśli widzisz błąd w tekście, zgłoś go nam wraz z linkiem lub wyślij maila: [email protected]. Bardzo dziękujemy.