Szukałem wpośród gwiazd zamieci,
Szukałem w górze, na błękicie,
Tej gwiazdy, która dla mnie świeci,
By mi wyzłocić szare życie
I wypromienić dolę ciemną,
Ale na próżno i daremno!
I tu szukałem na padole
Kogoś, co byłby gwiazdą dla mnie,
Ktoby podzielił moją dolę
I kochał duszę mą niekłamnie,
I zawsze przy mnie szedł i ze mną,
Ale na próżno i daremno!