Za oknem wygląda świat
jak batystu szarego szmat,
w białe łatki,
w białe dwiazdki -
świat nudnej dziecinnej powiastki -
świat matki
szyjącej nudne majteczki
i myślącej podczas zawiei
o swojej nudnej nadziei
i o tym, by na drzewko kupić kolorowe świeczki.