Usarz skrzydlaty

Husarz skrzydlaty (od red.)

Na ornym polu, w potyczce, przed laty,
Skrzydłem ku ziemi padł usarz skrzydlaty...

I przeszedł po nim pułk tatarskiej jazdy:
Z ram szaropiórych pozostały drzazgi.

Leżał i krwawił wojennym zwyczajem
Aż się zespolił z jesienią i majem,

Z kwiatem łubinu i z kwiatem lucerny,
Ten lotnik konny, towarzysz pancerny...

Lecz dzisiaj — ożył! — Powstał z wielką mocą
I już, nad hełmem, lotki mu łopocą!

Biegnie, chce konia dopędzić w oddali!
Pomoc wichury niesie go na fali,

Skrzydła mu rosną, w sercu ogień błyska,
Nad szmaragdowym snem pobojowiska...

Leci na oślep, zjawą huczną, siną,
Aż się wirażem ku niebu wywinął

I wchodzi z szumem na obłoki złote,
I krąży w słońcu polskim samolotem.

Czytaj dalej: Miłość (Nie wi­dzia­łam cię już od mie­sią­ca) - Maria Pawlikowska-Jasnorzewska