U dróżnika

Autorka:

Grzeczny rycerz nie dba zgoła,
Choć mu guz wyskoczy z czoła.
A że w drodze siły trzeba,
Dobył Janek z torby chleba
I zajadał go ze smakiem,
By tym większym być junakiem.

Gdy dogryzał już ośródka,
Patrzy, stoi jakaś budka!
Dróżnik nie wiem gdzie się bawił,
Tylko pudla w niej zostawił.

Janek więc jak na komendę
Krzyknął: „Twierdzę tę zdobędę!
Wnet tu będzie wojna sroga,
Musi poddać się załoga!” —

Jeszcze chwila nie minęła,
A już spełnił wielkie dzieła:
Z bronią w łapie, w pełnej zbroi,
Pokonany pudel stoi,
Przed nim rycerz nasz bez trwogi,
Woła: „Baczność! Broń do nogi!”

Czytaj dalej: Ojczyzna moja - Maria Konopnicka