Ta gwiazda przyklejona do okna -
- nieprawdziwe marzenia o drzewach.
Godziny upływają z wysoka,
gdzie rośnie w gorączce zegar.
Nie rozcięty sześcian powietrza
zielenieje jak wielkie akwarium.
Siostro, bez twarzy przepływasz,
Krystyno, Jadwigo, Mario.
Będziesz dziś żalem po dalekim śpiewie,
po tej jasnej, utraconej na zawsze.
Narysuj twoje ręce nad zapadłym w dawność.
nie pozwól mi w okna patrzeć.
Będziesz dziś żalem po dalekim śpiewie,
po tej jasnej, po morzach, po niebieskim kraju.
Ten ptak za szybą, ptak na czarnym drzewie,
jak znak o śmierci na drzewie rodzaju,
szpital, III.1941 r.