Jak się te lata mylą
Ej, biegną jak konie kare.
I znów idę z tobą nad Wilią
zieleniejącym bulwarem.
Wiosna przegląda się w wodzie
niczym ty w lustrze weneckim;
po moście gołąb chodzi
poważnym krokiem niemieckim:
gołąb odleci za chwilę,
zapleć równiankę wesołą
jak horacjańska Fidyle
bogom mniejszym niż gołąb.
Czemu tak kusi pochyłość?
Wergil do piekła nas porwał?
Gorzka jest nasza miłość,
gorzka jak czarna morwa.
Rzęsy najdłuższe ze wszystkich...
Oczy mędrsze od Minerw -
a zachód jak witraż burgundzki
roztłukł się nad Wilnem.