Drogi życia

Gdy się myśl młoda w marzeniach rozpręży,
Pijąc nektary złud z tęczowej czaszy,
Wylata wtedy na gwiazdy i księżyc.
I to jest pierwsza droga w życiu naszem.

Potem na inne tory życie skręca,
Że tylko z sercem ma słodką zażyłość,
Kwiatem nadziei radosnej uświeca
Każdy sen złoty. To się zowie miłość.

Wraz znowu nowym szlakiem trzeba dążyć,
Który usłany jest w ostre krzemienie,
Gdzie wąż podpełza, stado kruków krąży:
Walka o jutro, o byt, o istnienie.

W końcu zmęczony, nim się opamiętasz,
Choć się twych pragnień nie rozplącze matnia,
Polna cię ścieżka prowadzi na cmentarz.
A to jest droga czwarta i --- ostatnia.

Czytaj dalej: Złota jesień - Konstanty Ćwierk