List do przyjaciela

Sny twórców wzniosłych, sny poetów wieszcze
Oblokły Polskę w królów gronostaje,
A gdy cię dzisiaj nędza chwyta w kleszcze,
To, przyjacielu, siły ci nie staje,
Aby uwierzyć, że królewskość taka
Owoców ziemi darmo nie rozdaje
Za to, żeś mianem obdarzon Polaka,
Żeś w walce krwawił poprzez obce kraje.

Jeśliś miłował Ojczyznę w niewoli,
Chociaż groziły ci więzienne kraty,
Jeśliś wygodnej wyrzekał się doli
Po to, by dzisiaj zażądać zapłaty.
Po to, by mogły w Polsce rdzą zajść pługi,
Bo ty wysiłku swoich mięśni nie dasz,
To fałszem były twe dawne zasługi,
Któreś Ojczyźnie wystawił na sprzedaż.

Jeśli dziś rozbrat wziął z potężnym czynem,
Patrząc w twarz Polski okiem niemal wrażem,
Toś nie jest teraz jej najlepszym synem,
Ale swej dawnej miłości handlarzem

Czytaj dalej: Złota jesień - Konstanty Ćwierk