Dusze błękitne, ciche, zamyślone,
przez sfer milczące, skrysztalone tonie,
lotne, jak blaski, powiewne jako wonie,
idą błękitne, ciche, zamyślone —
dusze błękitne ciche zamyślone,
gdy śnieg w miesięcznym seledynie płonie
i góry błyszczą w szafirów oponie,
idą błękitne, ciche, zamyślone —
idą błękitne, ciche, zamyślone,
jak przez wikliny ponadbrzeżne wiotkie
światła słoneczne z wody, jasne, słodkie,
jak zdali fletów dwa dźwięki pastusze:
ku sobie nasze rozkochane dusze
idą błękitne, ciche, zamyślone.