Daj mi sny twoje - daj ten sen skrzydlaty
O mnie prześniony - ja chcę duszę własną
W jego zwierciadle ujrzeć cichą, jasną,
Rozkołysaną jak mgły srebrnej kwiaty.
Wprowadź mnie jeszcze w krysztalne zaświaty,
A tam, twą dłonią poruszone smutnie,
Niech się rozdźwięczą wszystkie ścichłe lutnie
W ów akord nagle zerwany przed laty.
Wówczas mnie ujrzysz raz jeszcze wyśnioną,
Raz jeszcze wszystkie pogasić w ukryciu
Perły mej duszy tęczowo zapłoną
I jedną cudną dam ci chwilę w życiu,
Chwilę jedyną - bo potem w noc ciemną
Pójdę, byś nigdy nie spotkał się ze mną.