Czasem ma dusza jakby świetlna grota
Godowych świateł nieci krąg olbrzymi.
I mar wygnanych wraca rój pielgrzymi,
Przez umajone wraca zielem wrota.
Wchodzących wita gędźba lutni złota,
W struny uderzył ktoś kwiatami wiosny,
I grają wszystkie, grają hymn miłosny,
Grają jak słońca zawrotna pieszczota,
Grają zaklętym w dźwięki aromatem
Łąk pokoszonych - i niw kłośnym gwarem,
Szumem rzek jasnych - nadbrzeżnych szuwarem,
Krasą motyli - bzów zroszonych kwiatem.
Grając mi, niosą zapach leśnej głuszy
I wszystkie wonie mej dziewczęcej duszy.