Kamienice

Autor:

Dom jak wię­zie­nie,
Ka­mien­na twier­dza,
Lu­dzie co­dzien­nie
Na siód­me pię­tra
Dźwi­ga­ją ser­ca.

Od­po­czy­wa­ją
I wy­żej idą.
I li­czą stop­nie.
Sta­ją przy oknie
I na po­dwó­rze
Pa­trzą sa­mot­nie:
Dno uwię­zio­ne
W ka­mien­nej ru­rze,
Tu­nel sto­ją­cy
Sztor­cem ku gó­rze,
Tu­nel prze­bi­ty
W ża­łob­nym mu­rze.

Palą za­pał­ki,
Czy­ta­ją kart­ki
Na drzwiach przy­bi­te.
Jesz­cze nie tu­taj!
Nio­są i nio­są
Schy­lo­ne kar­ki,
Ręce wi­szą­ce,
Ser­ca wa­lą­ce,
Zdy­sza­ne płu­ca.

Przy­nie­śli ser­ca,
Przy­nie­śli ręce,
Sta­ją przed drzwia­mi;
Cięż­ko zdy­sza­ni
Czy­ta­ją z ulgą
Zna­ne na­zwi­sko.
A w pier­si bul­got,
Bul­got ot­chła­ni.
(A w tej ot­chła­ni
Za­mknię­te ni­sko
Mię­dzy mu­ra­mi
Sza­re ko­li­sko:
Przy­ziem­ne, szczu­rze,
Ciem­ne po­dwó­rze).

Już noc w łach­ma­nach
Na da­chach sia­da,
Ciem­ne gał­ga­ny
Gnu­śnie roz­kła­da.
Idą do okien,
Pa­trzą ku gó­rze:
Oto po­wo­li
Z nie­bios opa­da,
Tu­nel za­my­ka
Dru­gie po­dwó­rze.

Czy­taj da­lej: Nic dwa razy – Wisława Szymborska