Teraz ja będę słuchał, a las niech zaśpiewa...
— Śpiewaj, wilgo, złocista pieśniarko gęstwiny! —
Teraz ja będę słuchał, a las niech zaśpiewa.
— Kuj, dzięciole, spróchniałe drzewa! —
— Gwiżdż, droździe, w koralowym raju jarzębiny! —
Będę słuchał: niech knieja zaśpiewa natchniona.
— Krzycz, krasko, leśna bajko błękitno-zielona! —
— Szczebioczcie, małe ptaszyny! —
Teraz ja będę słuchał, a las niech zaśpiewa...
— Szum, dębie! Graj mi, lipo, pszczołami brzęcząca! —
Teraz ja będę słuchał, a las niech zaśpiewa...
Przemówcie, zielone drzewa!
A gdy przyjdzie południe w złotym ogniu słońca,
zmilkniecie, gdy las cały od żaru omdlewa...
Wówczas ja wam zaśpiewam tak, jak człowiek śpiewa,
co ma w sercu ptaki i drzewa...