Ucichły gromowe strzały
I ostry poświst kul...
Mgły siwe się rozwiały
W śród pól...
Ostatki chłopskiej chałupy
Odbłyskiem krwawym tlą...
Na miedzach krwawe trupy
Cicho śpią...
Zniszczenia przeszła tu socha,
Wyryła tyle bruzd!...
Wiatr głucho kędyś szlocha,
Przez chrust.