Czy wiosenka uśmiechnięta łąki zazieleni,
Czy nadejdzie skwarne lato, czy deszcze jesieni,
Czy na koniec mroźna zima dni niesie najkrótsze —
Biała owca zawsze chodzi w barankowym futrze.
Pewnie musi być gorąco nosić taką szubę?
Czyż nie lepiej zrzucić z wiosną to odzienie grube?
Prawda, prawda! lecz cóż zrobić, gdy kożuch zapięty —
A guzików nawet nie znać wśród tej wełny krętej!
Tych niteczek kędzierzawych nikt u niej nie rozwikła...
Zresztą owca nie dba o to, bo do niej przywykła!

Czytaj dalej: Żaba - Jan Brzechwa