Teraz by ze mną zygrywać się chciała, Kiedyś, niebogo, sobie podstarzała. Daj pokój, prze Bóg! Sama baczysz snadnie, Że nic po cierniu, kiedy róża spadnie.
Czytaj dalej: (Fraszki pierwsze) Na matematyka - Jan Kochanowski
Najczęściej czytane utwory w naszym serwisie