Czteryś tylko, duchniczko, miała, pomnę, zęby, Dwa-ć jednym kaszlem, drugim dwa wypadły z gęby. Możesz teraz bezpiecznie kaszléć i raz trzeci. Choćbyś się udawiła, ząb już nie wyleci.
Czytaj dalej: Do trupa - Jan Andrzej Morsztyn
Najczęściej czytane utwory w naszym serwisie