Mateczka ziemia skąpiła długo,
Lecz Maj dał jej zapomogę,
I wszystko znowu tryska weselem,
Ja jednak śmiać się nie mogę...
Kwiatki szeleszczą, brzęczą dzwoneczki,
Ptaszek w gęstwinie treluje,
Mnie jednak nic to już nieobchodzi
Żadnych rozkoszy nie czuję...
Nudzą mnie ludzie, nudzi natura,
Nudzą druhowie tak mili,
Wszystko dla tego, że słówkiem: „pani“
Kochankę moją ochrzcili...