*** (Skra spada z wysokości)

Autor:
Tłumaczenie: Władysław Orkan

Skra spada z wysokości,
Przecina światłem mrok —
Gwiazda to mojej miłości,
Za którą leci mój wzrok.

Padają z białej jabłoni
Liście, jak cichy żal;
Podmuch je po ziemi goni,
Ponosi w ciemną dal.

Dowiewa śpiew łabędzi
Z czarnych, jeziornych błoń —
Coraz to ciszej gędzi,
Aż go pochłania toń.

Noc. Ni szelestu skargi.
Liście pogonił wiew.
Gwiazda strzaskana w piargi.
Przebrzmiał łabędzi śpiew.


Czytaj dalej: Do mojej matki - Heinrich Heine