Jakże są wdzięczne przybytki Twe, Panie!
W przysionku Twoim ustaje ma dusza!
Do Ciebie moje jedyne żądanie,
Serce i ciało całe mi się wzrusza.
Wróble mają dom, gniazda gołębice,
Gdzie by z swoimi mieścić się pisklęty;
Ja wzdycham do Twej, Boże mój, świątnice;
Tyś mi jeden Król, Tyś mi jeden Święty.
Szczęśliwy, co w Twym domu mieszka, Panie!
Pochwały Twoje wiecznie wyśpiewuje!
W Tobie ma jednym swe poratowanie
1 los swój cały na ziemi kieruje.
Takiemu pewnie Bóg pobłogosławi.
Z cnoty łatwo się do cnoty przeniesie;
Taki, gdy nogę na Syjonie stawi,
Jemu widocznie sam Bóg pokaże się.
Wysłuchaj, Boże, wołania mojego,
Wszakże się zawsze zastawiałeś za nas;
Chciej pojrzeć na twarz Pomazańca Twego,
Zrób to dla Niego, jeżeli nie dla nas.
Nad tysiąc indziej, lepszy dzień w Twej sieni!
Ja wolę w domu Twoim mieszkać. Panie.
W niskim gdzie kącie, niżeli na przestrzeni
Szerzyć się, gdzie jest bezbożnych mieszkanie!
Bo Pań jest jeden, co Mu litość miła;
On jeden prawdę nieskończenie lubi!
Jego to łaska tylu wysławiła,
I Nim się tylko, kto jest sławny, chlubi.
Tym, którzy chodzą niewinności drogą,
Dobra doczesne w obfitości mnoży;
Każdemu będzie człowiekowi błogo,
Który w Nim tylko nadzieję położy.