Kiedy ranne wstają zorze

Kiedy ranne wstają zorze
Tobie ziemia, tobie morze
Tobie śpiewa żywioł wszelki
Bądź pochwalon Boże wielki

A człowiek który bez miary,
Obsypany twémi dary,
Coś go stworzył i ocalił,
A czemużby Cię nie chwalił!

Ledwie oczy przetrzeć zdołam
Wnet do mego Pana wołam
Do mego Boga na Niebie
Y szukam go koło ciebie

Wielu snem śmierci upadli
Co się wczora spać pokładli
My się jeszcze obudzili
Byśmy Cię, Boże, chwalili

Boże,w Trójcy niepojęty,
Ojcze, Synu, Duchu święty,
Tobie chwałę oddajemy,
Byś nas poświęcił prosimy.

(jest i taka zwrotka)
A za nocki dziękujemy
O szczęśliwy dzień prosimy,
Byś nam zawsze błogosławił
A po śmierci duszę zbawił

Czytaj dalej: Pieśń wieczorna - Franciszek Karpiński