Nie tak zapewne Dianę swą ukocha
Akteon (gdy ją ujrzeć bez ubrania
W kąpieli chłodnej chęć go skusi płocha) —
Jak ja pasterkę, co jak leśna łania
Drżąc, biały rąbek prała rączką białą,
Który złotawe sploty jej osłania —
Tak, że choć dla niej niebo w krąg gorzało,
Mnie chłód miłosny wskroś udręczył ciało. —
tłum. Felicjan Faleński