I.

Jak dzi­ki zwierz, przy­szło nie­szczę­ście do czło­wie­ka
I za­to­pi­ło weń fa­tal­ne oczy...
Cze­ka,
Czy czło­wiek zbo­czy.
II.

Lecz on odej­rzał mu, jak gdy ar­ty­sta
Mie­rzy swo­je­go kształt mo­de­lu;
I spo­strze­gło, że on pa­trzy, co sko­rzy­sta
Na swym nie­przy­ja­cie­lu —
I za­chwia­ło się całą po­sta­ci wagą
I nie­ma go!

Czy­taj da­lej: Moja piosnka [II] – Cyprian Kamil Norwid